PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=823960}
6,1 37 820
ocen
6,1 10 1 37820
5,4 20
ocen krytyków
Yesterday
powrót do forum filmu Yesterday

Zastanawiam się czy piosenki Beatelsów, jeżeli byśmy ich nigdy nie znali, zrobiłyby w ogóle furorę w dzisiejszym świecie. Mogłyby przejść bokiem i być uznane za staroświeckie. Film fajny, przyjemny, lekki.

macromatic

Na pewno, jeszcze w jego wykonaniu te piosenki nie miałyby najmniejszych szans żeby się wybić. Są utwory które nigdy się nie starzeją ale nie są to utwory Beatelsów. Wyszło po nich tyle tak wspaniałej muzy że ich piosenki wydają się nie tylko staroświeckie ale i słabe w naszych czasach, może poza tytułowym.

ocenił(a) film na 4
RobertWhite

Teraz będzie wykład.

Beatlesi przez tych kilka lat istnienia wydali tyle utworów, że głowa mała- i byli pionierami rock&rolla. Zaczęli wprawdzie od wesolutkich podrygiwań typu "Love me do", "I wanna hold your hand", ale potem ewoluowali dosyć konkretnie i taka na przykład "Eleanor Rigby", "Norwegian Wood" albo kompletnie absurdalny, dadaistyczny "I am the Walrus" to już była zupełnie inna bajka. Osobiście wolę tych późnych, zapuszczonych Beatlesów w kolorowych ciuchach, niż chłopców w garniturach z początku kariery.

Jak tak się słucha piosenek Beatlesów to wiadomo przecież, że nie są we współczesnym stylu, ale nie można powiedzieć, że są przestarzałe i nie przetrwały próby czasu. Przeciwnie-są kultowe -każdy ich piosenki zna i śpiewa na imprezach, weselach, w autokarze, pod prysznicem etc.

Ale... gdyby dzisiaj Beatlesi powstali, to pewno zaginęliby w otchłani internetu-tak zapewne jak wiele innych dobrych, dzisiejszych zespołów, których nikt nie zna. I nie ma to nic wspólnego z jakością utworów, ale raczej z mnogością dostępnej muzyki online.

Ogólnie wątpię czy w dzisiejszych czasach jakikolwiek zespół zostanie okrzyknięty równie kultowym co The Beatles, albo chociażby The Rolling Stones. Nie mówię, że teraz nie powstaje dobra muzyka, bo powstaje. Ale to, że za pośrednictwem YouTube i spotifya mamy nieograniczony dostęp do tysięcy wykonawców sprawia, że trudniej wyłuskać perełki. Słuchanie muzyki jest bardziej zindywidualizowanie i mniej masowe. Kulturo- i opiniotwórcza rola radia też już nie istnieje. Takie warunki nie sprzyjają powstawaniu zespołów kultowych, czy subkultur młodzieżowych skupionych na określonym zespole lub muzyce. Także- takie czasy mamy. I dobrze to i trochę też źle.

Swoją drogą zastanawiam się które to piosenki jakich zespołów uważasz za ponadczasowe, jeśli Beatlesi się nie załapują.

ocenił(a) film na 10
Naethalee

Wspaniały wykład. Jeżeli nawet nie ze wszystkim się zgadzamy to sensowny, logiczny. "I'm the Walrus" to moja ulubiona ich piosenka. Polecam Ci cover w (anglojęzycznym wykonaniu) Die toten Hosen na YT. NIE MA coveru Beatlesów, który dorównywałby oryginałowi, ale ten jest niezły. Widziałem "Yesterday" po raz drugi - jest świetny. Bardzo mądry: rozmowa z Lennonem (nie ma go w obsadzie) i końcówka.

ocenił(a) film na 4
kkutz

Dziękuje za komplement, cieszę się, że w ogóle ktoś ten wykład przeczytał:)

Die Toten Hosen są mi doskonale znani i uznaję ich z całym dobrodziejstwem języka niemieckiego. Chyba nawet słyszałam wspomniany przez Ciebie cover.

Co do filmu "Yesterday", to ja niestety oceniam go bardzo nisko. Mam z nim ten sam problem co z "Bohemian Rhapsody" - czyli taki, że dobra muzyka automatycznie dobrego filmu nie czyni- potrzebny jest jeszcze scenariusz, aktorstwo, zdjęcia. Jedyne co mi się w "Yesterday" podobało to googlowanie "Beatlesów", "Coca-coli" i "Harry'ego Pottera". To były jedyne momenty, w których się zasmiałam. Jak na brytyjską komedię to trochę słabo.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
kkutz

Obejrzyj w takim razie ''Strawberry Fields Forever''. Teledysk bardzo stonowany, ale nie jeden iPhone powstydziłby się tej jakości i to... z lat 60s! https://www.youtube.com/watch?v=HtUH9z_Oey8

Naethalee

Jako mega fan The Beatles zgadzam się z Tobą w 100% "wykład" super i w punkt.

ocenił(a) film na 4
Pelson_Pelson

Dzięki!

RobertWhite

Słabe w naszych czasach? Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Odnośnie jakości muzyki współczesnej a przykładowych Beatelsów:
https://www.youtube.com/watch?v=oVME_l4IwII

ocenił(a) film na 7
ikcibaZlewaP

A ja rozumiem, co miał na myśli RobertWhite. Czasami, kiedy wejdzie jakaś trąbka, to po prostu czuć tę starość. Na przykład "Love me do" - bardzo lubię ten utwór, często go słucham, ale czasami aż chciałoby się posłuchać z innym podkładem albo samego wokalu, bo kilku przesłuchaniach pod rząd muzyka zaczyna drażnić. Czuć starość. Ale to tylko przykład, większości Beatlesów można słuchać bez końca.

ocenił(a) film na 6
macromatic

O tym samym pomyślałam, oglądając ten film i moja odpowiedź to nie.

ocenił(a) film na 6
macromatic

Myślę, że piosenki stają się popularne, bo są promowane, często nachalnie. Jest od cholery bardzo dobrych piosenek, których nie słyszeliśmy, bo nie dano im szansy, bo komuś, kto decyduje o puszczeniu ich w radiu, zwyczajnie nie podeszły. Jest też od groma hitów, które są słabe, nudne i irytujące, ale są czy były wypromowane za ciężkie pieniądze.
Piosenki "Beatlów" raczej nie zrobiłyby furory, gdyby zostały napisane teraz, bo dziś popularna jest inna muza. Z drugiej strony chwytliwa melodia często się broni sama.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones