Nie wytłumaczono, jak to się stało, że Charles Xavier znowu żyje. W ostatnim bastionie umiera, w Wolverine na końcu pojawia się - ale nie wiadomo
dlaczego. Błąd? Czy celowe zagranie?
W którymś z późniejszych filmów była słynna "Scena po napisach", która wszystko to wyjaśnia. Okazało się, że Xavier miał brata bliźniaka, którego sztucznie utrzymywał przy życiu. W momencie, w którym zginął w Ostatnim bastionie, przesłał swoją świadomość do ciała brata i w ten sposób znowu widzimy go na ekranie.
Nie pamiętam tylko, który to był film... chyba "Wolverine" z 2013 roku...
Poprawka... scena z bratem bliźniakiem jest zaraz po X3, a w after credits z Wolverin'a (2013) to Wolvie dowiaduje się dopiero, że Xavier żyje :P
pomijając kwestie przenoszenia świadomości, Charles żyje, bo Wolvie zmienił przeszłość, więc wydarzenia z Bastionu nie miały miejsca ;p
No, ale zmienił przeszłość dopiero w końcówce filmu, a żywy Profesor pojawia się w nim od początku.
Xavier nie umarł w X3, przeniósł swoją świadomość do ciała brata bliźniaka i dlatego pojawia się w nowej części. Logan, który zmienił przeszłość tak naprawdę wymazał cała linię czasową, a wydarzenia z Ostatniego Bastionu nigdy nie miały miejsca xD Jean i Scott nie umarli. Te wydarzenia pamięta tylko Logan. Xavier spełnił prośbę Wolverina by zebrał X-Menów z jego czasów, dlatego widzimy ich wszystkich w ostatnich minutach filmu. Sam Logan stracił pamięć wszystkiego co wydarzyło się po 1973 z powodu zmiany linii czasu.