Scenariusz do niczego, kadeci do niczego, teksty głupawe. Ale nieźle się bawimy, oglądając
śmierć w plenerze (duża część za dnia). Ja nawet identyfikowałem się z mutantami i
życzyłem wszystkim żołnierzom zagłady w męczarniach, widząc ich politowania godne
podchody i umizgi wobec morderców. Niezłe obrazy i przemoc na poziomie zachęcają do
oglądania. Smaczkiem w filmie są ludzkie odruchy mutantów (jeden chciał się zaprzyjaźnić,
a inny szukał sobie kobiety wśród pań gwardzistek). Interesującą była scena, z grzebaniem
palcami w mózgu mutanta i rozbijanie młotem jego ...jaj.