Początkowy pomysł z potencjałem. Potem drugorzędne aktorstwo, trzeciorzędny scenariusz.
Prymitywny kloc bez cienia finezji. Omijać
Dwie rzeczy na plus w sumie. Nawiązanie do Bonnie i Clyde jakoś mnie usympatyczniło na chwilę
to raz a dwa to cycki Amandy Seyfried w scenach gdy biega.
Ach to moderne kino Sci-Fi. W głowie się nie mieści że z tak zajebistego concept'u na film można było zrobić tak naiwną bajkę. To mógł być film Sci-Fi dekady, a wyszła naiwna, ckliwa bajka. Smutne.
Zdecydowanie ostatni mój seans w Timberlake'em.
Nie polecam!
Mi tam się nawet podobało, intrygujący obraz przyszłości, ale to moje zdanie. Rzeczywiście gra aktorów pozostawia wiele do życzenia, tak samo realizm ale jednak sam film jako całokształt pokazywał ciekawy obraz przyszłości.
No i za cycki Amandy Seyfried film zasługuje co najmniej na 5 ;)