Nie wiem jak wy, ale ja uważam, że te dwa filmy są do siebie bardzo, ale to bardzo podobne! W obu filmach pokazana jest sytuacja osoby, która z dżungli ("Wredne dziewczyny") czy klasztoru ("Pogoda na jutro"). Wchodzi w realny świat. W obu filmach koniec nieco się różni jednak efekt się nie zmienia. Złe osoby stają się dobrymi. Być może jest to jakaś forma plagiatu z Naszego Polskiego kina i ci co mówią że jest ono "do bani", niech wezmą ten przykład pod uwagę!
Człowieku masz poczucie humoru. A i ze skojarzeniami to też nie masz problemu :(. Bohater "Pogody .. " walczył lub próbował odzyskać wartości rodzinne. W pewnym sensie to bohater tragiczny. A ta dziewczyna z "Wrednych ..." nie może stanowić żadnej reprezentacji ludzkiego losu ;).