Ten film to duzo wiecej niz przeklenstwa, to obraz polskiego spoleczenstwa, menelstwa,
dresiarstwa, pozerstwa, pseudo-ambicji ale tkwienia w gownie, dla mnie takie spoleczenstwo
mielna w wakacje. Ambicje - chcemy prawdziwej milosci pieniedzy slawy, dobrych rzadzacych a nie tych
ktorzy kradna wszystko ale tak naprawde to czcze! gadanie posrod tkwienia w martwych idealach
by zaspokoic swoje ambicje i nie wyjsc na buraka lub co gorsza na wielbiciela ruskich (choc ja
ich lubie). Najgorsza obelga to kupic cos od ruskich, zrobic cos dla ruskich, miec rodzine ruskich -
wieksza niz bycie pedalem, nazista, bezrobotnym. Caly ten dom/swiat jest z papieru, nasz swiat,
tak jak w filmie licza sie bzdury pisane na papierze. Autorka na bank nie miala pojecia o czym
pisze ksiazke, ale jak na ironie wyszla jej prawdziwa sztuka oddajaca absurd polskiego
spoleczenstwa i poziom meliny udajacy klase srednia. Dla mnie to taki Ferdydurke XXI wieku zmieszany z wierszem Mickiewicza o szklanych lecz pustych domach. Ludzie obudzcie sie i zobaczcie o co walczycie!