Reżyser w świetny sposób oddał klimat PRL-owskiej polski z jej szarymi i smutnymi ulicami, obdrapanymi murami i cuchnącymi bramami.
Naj bardziej zdziwił mnie w komentarzach zachwyt nad podobieństwem aktora odtwarzającego Rafała Wojaczka do poety - ja tego nie zauważyłem.