Film - nawet nie stał koło książki. Jeśli chcecie mieć pełne wyobrażenie - przeczytajcie 'Wodę dla słoni'. Moim zdaniem - Reese kompletnie nietrafiona, Jankowski w książce jest rudy.
Wiele, wiele więcej zmienionych szczegółów, o fabule nie mówiąc.
Szkoda, że tak się stało, bo film, gdyby naśladował książkę, byłby naprawdę bardzo dobry.
Oczywiście, nie polemizuję z tym. Wyraziłam swoje subiektywne zdanie. Jednakowoż sądzę, że każdy po przeczytaniu i obejrzeniu miałby mieszane uczucia.
jesli film jest na podstwie opowiadania, winien byc pełnym odzwierciedleniem........ cóż i własnie nie zawsze tak jest. Kilka filmów znam,które sa dobrze przełozone na ekran :)
zazwyczaj wprowadzaja wiele zmian, niektore sceny pomijaja niektore tworza...raczej rzadko sie trafia by film byl calkowitym odzwierciedleniem ksiazki, przeczytalam najpierw ksiazke i Reese faktycznie kompletnie mi nie pasowala, Jankowsi tez sie rozni od tego w ksiazce, niektorych scen nie było ale jak zobaczylam film wyszlo ze jednak nie jest zly, ogolnie bardzo dobry, ajnie sie ogladalo, i niektore momenty byly bardzo smutne mi.in zachowanie wobec Rose:-(
przede wszystkim "Wichrowe Wzgórza" z 1992 r. no i Harry Potter :) wiadomo, że wiele rzeczy jest pominiętych, ale nie o to chodzi żeby film był idealnym odzwierciedleniem książki, bo to nie jest możliwe, tylko żeby sprytnie przenieść na ekran wybrane, najlepsze wątki i sensownie to połączyć:)