PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=426597}

Wilk z Wall Street

The Wolf of Wall Street
7,7 464 648
ocen
7,7 10 1 464648
8,0 53
oceny krytyków
Wilk z Wall Street
powrót do forum filmu Wilk z Wall Street

Mam na myśli "Gra o tron" oraz "Wilk z wall street". Kolejna spiskowa teoria? Chodzi o to aby zbulwersować czy może wypromować i unormalnić?

ocenił(a) film na 6
zagniewanymlodociany

Akurat tutaj związek kazirodczy miał dodać komizmu, co i tak moim zdaniem nie wyszło. Co do "Gry o tron", to się nie wypowiadam, bo nie oglądam, ale na pewno nie jest to żaden światowy spisek. :)

zagniewanymlodociany

Na świecie zdarzają się związki kazirodcze, to i w filmie się pojawiają. Zapomniałeś jeszcze o oldboy'u. A czy to jest dobre czy złe nie mi oceniać, różne rzeczy dzieją się na świecie.. kiedyś za homoseksualizm była kara śmierci a teraz przez medycynę zostało zdjęte z listy chorób, a nawet można w niektórych częściach świata zalegalizować, są w Ameryce ruchy które chcą równych praw też w związkach kazirodczych.. może kiedyś będzie to legalne.

ocenił(a) film na 9
uglyboy

W tym koreańskim czy amerykańskim oldboy-u był taki motyw?
Znaczy się wiesz dorośli ludzie mogą robić co chcą do czasu aż nie robią krzywdy innym ludziom. Jeśli brat i siostra będą chcieli spłodzić dziecię bo wcześniej czy później taka potrzeba zaczyna występować. To pytanie ile osób chce sponsorować ze swoich podatków leczenie takiej osoby i leczenie kolejnych które spłodzą. Kolejne pytanie co winne są takie niepełnosprawne dzieci głupocie i egoizmowi rodziców. Jedyny wniosek zabronić związki kazirodcze we wszelki możliwy sposób do końca świata i o jeden dzień dłużej i to nie tylko jest wymysł katoli ale wierzeń praw i religii na całym świecie. Starszyzny w plemionach widziały co się dzieje i zabroniły. Oczywiście mam zupełnie klarowne poglądy jeśli chodzi o leczenie chorób genetycznych "niezamierzonych" mianowicie: LECZYĆ A NIE K.... LIMUZYNY KUPOWAĆ I DIETY BRAĆ.Uffff
Nawet jak dzieci będą zdrowe z kazirodczych związków to już dzieci tych dzieci niekoniecznie muszą być zdrowe. Uważam że paranoją jest celowe pokazywanie, obnoszenie się i bycie dumnym z czegoś co nie koniecznie dumę powinno przynosić( również tyczy się homoseksualizmu absolutnie nie mam tu na myśli koloru skóry lub pochodzenia). Uważam że preferencje seksualne są to totalnie absolutnie prywatne sprawy. Jak ktoś lubi jakiś typ pieszczot to niekoniecznie musi zaraz całemu światu to obwieszczać i żądać nie wiadomo jakich przywilejów z tego tytułu. Pewne sprawy zostawiajmy w ścianach sypialni lub przynajmniej w gronie przyjaciół. Ja nikomu się nie chwalę i również żaden z moich ziomków nie chwali się w jakiej ostatnio pozycji "był" ze swoją żonę lub fetyszach jakie go i ją jarają. A popisowe opisy niedojrzałej kawalerki w stylu zaliczyłem panią x w pozycji takiej i takiej łatwa była itd też są zwykle przeznaczone dla wąskiego grona odbiorców bo obca osoba może co najwyżej sobie pomyśleć negatywnie jak usłyszy taką heteroseksualną historyjkę. Nie ma co karcić(homoseksualizm) i wskazywać paluchami ale nie ma też co wywyższać bo nie ma za co.
No to wsadziłem kija w mrowisko:))) No to teraz się zacznie:)))

zagniewanymlodociany

Amerykańskiej wersji nie oglądałem, motyw kazirodztwa jest zaraz po motywie zemsty. W starożytnych cywilizacjach np.: Egipt, w arystokracji i rodach królewskich występowało kazirodztwo, nawet w Biblii występuję stosunki płciowe w rodzinie jak Lota upiły córki i razem z nim współżyły. To zależy mogą być choroby ale nie muszą.. mogą być zdrowe dzieci a ich dzieci też (patrz: Faraoni). Własnie na tym polega tabu, co szuka ujścia w sztuce, dlatego też ten temat jest poruszany.

I co? coś się zaczęło? nikogo nie obchodzi zdanie jakiegoś szarego człowieka, który sobie pisze w domu.. co innego jakbyś był wysokim urzędnikiem, politykiem... to można by było nazwać takie słowa za kontrowersyjne w różnych grupach.

zagniewanymlodociany

Po twoim poście można by wnioskować, że albo masz około 16 lat, albo około 70 przez co w szkole nie miałeś okazji zobaczyć na oczy genetyki.
Dzieci, dzieci z kazirodczego związku (o ile same nie są w kazirodczym związku, najlepiej z człowiekiem z kazirodczego związku) mają równe szanse na chore potomstwo co ludzie z niekazirodczego zwiąkzu. Tak błędów w twoim poście można mnożyć, więc polecałbym najpierw poczytać o chorobach genetycznych, genach recesywnych itp.
Za to pojawia się udziwniony problem i hipokryzja w twoim zachowaniu. Z jednej strony piszesz, że preferencje seksualne są prywatną sprawą i nie ma problemu jak długo ludzie nie wrzeszczą na ulicy, że lubią w dupę. To z drugiej starasz się zakazywać co ci się nie podoba.

ocenił(a) film na 9
Dealric

Mam 30 lat szczerze nie jestem genetykiem lecz po Politechnice i nie będę umiał obalić twoich tez. Jest jakiś powód z którego zabroniono małżeństwa rodzeństwom i prawdopodobnie był to powód praktyczny a nie teoretyczny. Pradziadowie zauważyli prawidłowość i zakazali praktyk prawami plemiennymi. Takie jest moje zdanie. Zresztą nie wiem czy podam dobry przykład ale w Biblii z tego co pamiętam jest wyraźnie napisane że kobieta w czasie okresu jest "nieczysta" czyli zakaz współżycia. A w dzisiejszych czasach mamy naukowo udowodnione dlaczego tak nakazano. Jeśli dzisiejsza nauka obala nakazy pradziadów to myślę że nauka jeszcze wszystkiego o człowieku nie odkryła.
Co więcej w filmie pada kwestia że zachorowalność potomstwa rodzeństwa jest naprawdę większa. Zresztą nawet z twojej wypowiedzi załóżmy że legalizują kazirodztwo i co?? "Na rynku" pojawi się 10% małżeństw kazirodczych to rozumuję że dzieci z tych małżeństw musiałyby kategorycznie unikać wiązania się ze sobą czyli z 10% przedstawicieli populacji(Jeśli dobrze zrozumiałem Twojego posta.) W innym wzrósłby odsetek chorób genetycznych wśród noworodków.

"Za to pojawia się udziwniony problem i hipokryzja w twoim zachowaniu. Z jednej strony piszesz, że preferencje seksualne są prywatną sprawą i nie ma problemu jak długo ludzie nie wrzeszczą na ulicy, że lubią w dupę. To z drugiej starasz się zakazywać co ci się nie podoba."

No to jak lubisz Chłopie brać w paszczu od innego Chłopa lub w dupu proszę bardzo. Ale nie pisz że to jest "dobre" prawidłowe, społecznie korzystne, sposób na odnalezienie życiowego spełnienia czy chociażby zdrowe dla ciała i duszy. Bo nie jest. To twój własny wybór co zrobisz ze swoim ciałem nie nakłaniaj jednak i nie promuj destrukcyjnego zachowania innym osobom a już w szczególności podatnym na zepsucie dzieciom. Mało tego nie żądaj akceptacji swojego zachowania od innych osób. Tak jak trudno z akceptacją u mnie co do pijaństwa, narkomani, przekraczania prędkości na drogach czy wywyższaniu przyrody ponad człowieka tak samo trudno u mnie z akceptacją zachowań homoseksualnych. Nie akceptujesz mojej nieakceptacji twój wybór mam to gdzieś. Rodzi się filozoficzne pytanie czy brak tolerancji na nietolerancję jest nietolerancją czy zabójca zabójcy jest zabójcą czy jak skłamałeś kłamcy to czy jesteś kłamcą.

Zresztą powoli zaczynam mieć dosyć użytkowników tego forum. Same mądrale i pewniaki i sędziowie w nie swoich sprawach. Szkoda mojego czasu na pisanie z niektórymi półgłówkami.

zagniewanymlodociany

Ale ja nie twierdzę, że jestem za związkami kazirodczymi i nie twierdzę, że są one zdrowe dla społeczeństwa, ale nie można przesadzać w drugą stronę. Przypomnę, że lwia część chorób genetycznych zależy od genów recesywnych.
Innymi słowy oboje rodziców musi posiadać dany gen, żeby w ogóle istniała szansa na zachorowanie. W wypadku związków kazirodczych szansa na to, że obie strony gen przejęły jest większa. Ale wciąż by mówić o rzeczywistej regularności czy poważnych defektach trzeba by pokoleń kazirodczych związków (nawiasem mówiąc warto zauważyć, że te prawa plemienne nie miały z tym nic wspólnego, bo w tych stosunkowo niewielkich plemionach tak naprawdę 90% członków było ze sobą bliżej bądź dalej spokrewnionych). Generalnie rzecz biorąc szansa zachorowania na konkretną chorobę nie rośnie znacznie (w każdym wypadku oboje rodziców muszą posiadać odpowiedni gen i go przekazać), rośnie liczba defektów które mogą się objawić. No i oczywiście mamy także do czynienia z chorobami opartymi na genach dominujących w których wypadku kazirodczość nie ma znaczenia, bo liczy się tylko to czy jeden z rodziców dany gen posiada i przekaże dalej.
Trzeba także pamiętać, że mowa tu o najbliższej rodzinie.

Co do hipotetycznej sytuacji zezwolenia na takie związki. Po pierwsze to wciąż będzie rzadkość. Nie sądzę by ktoś kiedykolwiek stworzył odpowiednią statystykę, ale zaryzykowałbym, że takie związki stanowiłyby mniej niż promil społeczeństwa. Także szansa, że dzieci ze związku kazirodczego zdecydowałyby się na własny jest minimalna.

O co chodzi z naukowym udowodnieniem dlaczego kobieta w okresie jest nieczysta nie wiem. Oczywiście zajść w ciąże nie może, ale ludzie w tamtym czasie nie byli w stanie określić ścisłych dat zajścia w ciąże ani określić czy w danym okreśie się da czy nie. Z medycznego punktu widzenia nie jest to w żaden szczególny sposób niezdrowe także nie rozumiem ;)

Co do preferencji: Czy ja napisałem cokolwiek z tego? Nie. Stwierdziłem tylko, że takie zakazy i czepianie się jest dziwne. Nie, np homoseksualizm nie jest dobry. Zły też nie jest. Po prostu jest i co nam do tego? O tym co jest zdrowe dla duszy nie piszmy w ogóle, bo nie ma dowodu na istnienie duszy, ani tym bardziej jasnego określenia co miałoby byc dobre a co złe. Co do zdrowia dla ciała, jest to nie bardziej niezdrowe niż każdy inny sex. Czy ktoś może się tak spełnić? Zapewne tak, związek to związek. Czy społeczenie korzystne? Zależy. Jeśli homoseksualizm jest uwarunkowany genetycznie, albo tak jak twierdzisz powiązany z jakimiś defektami genetycznymi to tak jest korzystny, bo przez niego te geny nie sa przekazywane. W innym wypadku nie ma wielkiego znaczenia. Nie wiem też dlaczego od razu głupio zakładasz moje preferencje, skoro ich nie znasz. Ale proszę bardzo, żeby problemu nie było: jestem hetero w 100%, szczęśliwy?
Poza tym trzeba umieć odróżnić akceptację od tolerancji. Wiem, że większośc bzdurnych marszów i celebrytów woła o akceptację co jest skrajnym debilizmem, ale tu chodzi przede wszystkim o tolerancję. Nie musisz klepać faceta po plecach i wołać, żeby ostro zabawił się z dupcią innego, ale musisz obsłużyć go w sklepie bez obrażania. Ty traktujesz te słowa jak synonimy co jest bezsensem.

ocenił(a) film na 9
Dealric

Sorki trochę u mnie z czasem cięnko więc odpowiem Tobie na szybko na to z plemionami resztę na cześć rzeczy się zgodzę na część nie. Otóż u Cejrowskiego widziałem w programie że u ludów pustyni Sahary gdzie właśnie jest mało potencjalnych partnerów do wyboru to właśnie starszyzna decyduje z kim można zawrzeć małżeństwo.

Gościa w sklepie(pracowałem w czasach liceum i studiów) obsłużyłbym w sensie coś sprzedał z asortymentu sklepu:D niezależnie od czegokolwiek. I zawsze odpowiadałem dziękuję i "do widzenia" jak sprzedawałem warzywa i owoce: lekarzowi pochodzenie Syria, rodzinie włochów, rosjanom i armeńcom z pobliskiego targu. Był także homoseksualista z czasów komuny, żona krótko po ślubie urodziła mu dwóch synów i szybko i wzięli rozwód. Następnie wyjechał do USA. Zawsze wyszykowany i ubrany w garniak. Czy źle się czuł u mnie przy stoisku raczej nie bo w czasie pobytu w moim mieście zawsze brał zieleninę u nas.

zagniewanymlodociany

I o to właśnie chodzi. O tolerancję. Nikt nie ma prawa wymaga od kogokolwiek akceptacji czegokolwiek. Ale tolerancja mimo różnic świadczy o kulturze i bardzo dobrze.
Co do ludów Sahary, nie mówię, że tak w tym konkretnym przypadku by było (bo też nie wiadomo o kogo konkretnie chodzi), ale w przeszłości (a w wielu miejscach na świecie, być może także w tym plemieniu wciąż jest to kultywowane) zwyczajowo to rodzice tudzież starszyzna rodzinna/plemienna dobierała młodych w pary, choć nie była to kwestia powinowactwa. W dość zamkniętych plemionach bez względu na takie dobory i tak z czasem dojdzie do problemów, bo każdy jest spokrewniony z każdym.

Dealric

Nie, nie, nie nie, nie rozpowszechniajcie mitów! Dealric, mam cię za wykształconego i ogarniętego faceta, nie niszcz mojej wizji. Kobieta może zajść w ciążę również w trakcie miesiączki, jeżeli wtedy wypadają dni płodne, nie każda ma regularny cykl menstruacyjny przecież. Chodzi o to, że wzrasta wtedy ryzyko infekcji (do tego kobieta ma słabszą odporność w tym czasie) czy chorób przenoszonych drogą płciową (dla obojga). W przypadku dwojga zdrowych ludzi, którzy nie mają innych partnerów, żadna klątwa na faceta nie spadnie. Chociaż może to być dla niektórych kobiet bolesne, więc fatalnie brzmiący zabobon o "nieczystej" miał dla nich trochę sensu, bo chronił je od niechcianego seksu.

A tak w temacie kazirodczych związków to z tego samego roku "Sierpień w hrabstwie Osage" widzieliście?

HiddenStone

W takim razie wybacz, tego po prostu nie wiedziałem, że może i tak zajść.
A co do reszty tak jak sam zauważyłeś inne ryzyka są zależne od tego czy partnerzy są zdrowi (ale tu "klątwa" tak czy siak może spaść ot ryzyko troszkę inne), a co do bólu to mam wrażenie, że znakomita większość mężczyzn w tamtym czasie nie do końca się tym przejmowała. Zaryzykowałbym wręcz stwierdzenie, że klątwa wynikałaby wyłącznie z nieczystości takiego stosunku, ale kto wie co myśleli.

Nie widziałem. Godny uwagi film czy wspominasz wyłącznie ze względu na tematykę?;)

Dealric

Film dobry (tak jak i sztuka) z kapitalną obsadą, więc polecam zdecydowanie.

zagniewanymlodociany

Jak to możliwe, że czasami z kazirodztwa rodzą się zdrowe dzieci? Jak to możliwe z punktu widzenia nauki?

ocenił(a) film na 10
koper000

zdrowe dzieci zdrowymi dziećmi, ale jaki ferment trzeba mieć we łbie, żeby chcieć przelecieć własną siostrę?

Aczkolwiek, po wypowiedziach prof Hartmana - który publicznie dawał do zrozumienia, że jego siostra pociąga - wiem, że są tacy faceci. Niestety taki jest świat. Istnieją gwałciciele, pedofile i istnieje prof Hartman wielbiciel kazirodztwa. Niestety takie ścierwo brudzi nam nasz męski podgatunek.

ocenił(a) film na 6
zagniewanymlodociany

Prawdopodobnie ma to na celu oswajanie z tego typu związkami. Wiadomo, że w świecie zachodnim zwycięską ideologią okazał się marksizm kulturowy, który właśnie poprzez kino, teatr, sztukę, edukację, szeroko pojętą kulturę, sączy w ludzkie głowy wynaturzone, chore, zwyrodniałe idee.

Natomiast warto też nadmienić, że w filmie nie ma mowy o kazirodztwie. Związek z kuzynką nie jest kazirodztwem. Co prawda siostra stryjeczna, czy cioteczna, to bardzo bliska rodzina, ale nawet w katolicyzmie jest możliwe małżeństwo takich osób. Kazirodztwo to związek brata z siostrą, matki z synem lub ojca z córką. Co ciekawe w dawnej Polsce małżeństwa młodych szlachciców z kuzynkami były czymś na porządku dziennym. Wiele wybitnych, zasłużonych rodów to praktykowało. Sztandarowym przykładem jest tutaj rodzina Jordan-Rozwadowskich. Od wielu pokoleń młodych mężczyzn z tego rodu żeniono z kuzynkami. Bardzo ciekawe jest również to, że z tych związków rodziły się jednostki wybitnie uzdolnione, generałowie i oficerowie wojska (13 orderów Virtuti Militari zdobytych przez przedstawicieli tego rodu), profesorowie wyższych uczelni, malarze, naukowcy, działacze niepodległościowi.

rycerz1984

Tak, akurat hollywoodzki reżyser kręci filmy z pobudek ideologicznych

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones