Osobiście jestem tego typu osobą, która często wraca do starych wyniszczających nawyków, które trzymają mnie w spirali "loserstwa". I kiedy czuje już, że zaczynam się odbijać od dna, kiedy się odbije, kiedy czuje ze jest już lepiej..to wtedy łatwiej znowu wrocić bo "przecież dobrze idzie".
Co ciekawe to wrażenie z każdym powrotem się pogłębia.. ale też i to odczucie że to co robie jest nie tak. Że stać mnie na więcej.. Że zmarnuje swoje życie, jeżeli w końcu nie odetne sie od tego co mnie niszczy..
Więc żeby nie przedłużać..
ARE WE EVER GONNA BE BETTER THAN THIS ?!
Pozdr