Film jest na prawdę dobry. Owszem, przedstawia wysokich rangą oficerów niemieckich, w trochę jaśniejszym świetle, niż to miało miejsce w rzeczywistości, jednakże zakłamaniem historii nie jest, przynajmniej w przypadku von Stauffenberga. Stauffenberg owszem, był nacjonalistą jednak nie nazistą! Po nocy kryształowej stwierdził, że "Niemcy zostały pohańbione", a późniejsze represje wymierzone przeciw żydom i ludziom religii, uważał za "skandal". Co do granic powojennej Europy, to pułkownik Stauffenberg miał wiele racji. Obecne granice Polski to przecież wymysł Stalina. Śląsk i Mazury od czasów Mieszka, Chrobrego i tych pierwszych władców nigdy nie należały do państwa polskiego. Prawdziwe granice Polski to to co jest obecnie minus Górny Śląsk, Prusy, Pomorze Zachodnie a plus Wileńszczyzna, Lwowszczyzna i wschód Białorusi.

Zgadza się film jest dobry. Jest kilka momentów lekko przekłamanych, chodziło tu jednak o ukazanie czegoś a nie o typowe dokumentalne odzwierciedlenie. Egzekucja wykonana za pomocą strun od fortepianu, Goerdeler podtrzymujący spodnie by mu nie spadły z braku paska i kilka innych momentów. Akcja fajnie się toczy i tyle. Stauffenberg jest niemieckim patriotą ale nie nazistą. Co do granic Europy powojennej to Stauffenberg stał na stanowisku odwiecznej niemieckiej racji stanu. Nie zgodzę się, że miał rację. Duża część terenów Śląska Górnego, Prus Wschodnich i pewne rejony Pomorza pozostały do końca wojny etnicznie słowiańskie, łącznie z językiem. Inna rzecz że bieg dziejów wytyczył granice, które nijak nie przystawały do granic etnicznych. Także ludność na wspomnianych terenach była labilna narodowo, co stwarza niejakie trudności w określeniu tego jakie powinny być granice powojenne. Faktem jest że to Stalin zabiegał o Polskę w granicach "piastowskich". Śląsk był za panowania Chrobrego na pewno w rękach Polaków, już jego ojciec oderwał je spod częściowej zwierzchności Czechów. Ukoronowane to zostało w tysięcznym roku poprzez erygowanie diecezji wrocławskiej podległej metropolii w Gnieźnie, więc tu sie mylisz. Warmia i Mazury tereny we wczesnym średniowieczu na którym mieszkały plemiona pruskie wytępione przez Krzyżaków i władców piastowskich. Tereny po sekularyzacji Zakonu Krzyżackiego były potem lennem polskim. Mimo tego ze nie są to tereny rdzennie polskie to jako zdobycz terytorialna mogą się należeć zarówno Polsce jak i Niemcom. Przecież w taki sposób Niemcy roszczą sobie prawa do tych ziem jak i Śląska, który należał w czasach przedpiastowskich do plemion lechickich a został częściowo zgermanizowany w wiekach późniejszych.

Zgadzam sie,to zakłamywanie historii-zabić chcieli nie po to żeby jak to mówi T.Cruise"zamknąć obozy koncentracyjne", ale żeby zawrzeć pokój na zachodzie i całe siły dać na wschód, zresztą w/g mnie w filmie nie zostało jasno pokazane,że spiskowcy to "szuje".Sam film w mojej ocenie nie za dobry, schematyczny z kilkoma błędami i bez klimatu-Niemcy mówiący po angielsku-to mnie razi. Jak biorą taką kase to mogliby się nauczyć po niemiecku.

ta dyskusja mnie przeraziła. Naprawdę. Żyję w Unii Europejskiej w XXI wieku, mam w Niemczech rodzinę, przyjaciół, nie dzielę ludzi wedle narodowości. Dla mnie to film HISTORYCZNY. Tak po prostu. A przy okazji dobrze zrobiony. A samochód wybieram według najlepszej oferty i kompletnie mi zwisa czy jest niemiecki czy szwedzki, podobnie z zakupami, kupuję tam gdzie najtaniej, sorry nie zamierzam płacić 2 razy drożej w imię pseudopatriotycznych wartości. A Unią rządzi ten, kto najwyraźniej potrafi, nam to jakoś kiepsko wychodzi, nawet na swoim podwórku...

"Dla mnie to film HISTORYCZNY. Tak po prostu. A przy okazji dobrze zrobiony."

Jak dla ciebie film zakłamujący historie jest Historyczny to gratuluje podejścia. Powody działania Stauffenberga nie były tak szlachetne jak pokazano to w filmie.

HISTORYCZNY w sensie, że akcja toczy się w przeszłości i wszelkie odniesienia do współczesnych realiów nie mają dla mnie większego sensu. A zbulwersowały mnie komentarze użytkowników, którzy mentalnie pozostali w czasach II wojny światowej. Co do prawdy historycznej, nie ukrywam, że akurat na temat zamachu na hitlera nie wiem zbyt wiele, więc nie zamierzam się wymądrzać. A film podobał mi się jako film. Bez żadnych podtekstów

myśle że świnia zrobił w końcu błąd...

Zrobił to knur. Zrobiła świnia.
A tak w ogóle: o co chodzi?

o grzywkę i nadwyżkę w TVP

Dalej surrealnie. Możesz przejśc na realizm?

So realism what is it?

c

Czekaj, tez spróbuję, bo to chyba dość łatwe:

Brum, cyku, bim bam bom, yyyyy?
I jeszcze, bo byłbym zapomnial: d.

Ale musisz przyznać że mieli jaja

Dobrze, że rozpocząłeś temat. Niestety standardy Hollywood często pokazują historie w nieprawidłowym świetle. Nie tyle fałszują fakty, co pokazują dane wydarzenia tak jakby w innym świetle.