PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6419}

W paszczy szaleństwa

In the Mouth of Madness
7,0 17 265
ocen
7,0 10 1 17265
8,0 13
ocen krytyków
W paszczy szaleństwa
powrót do forum filmu W paszczy szaleństwa

6/10

ocenił(a) film na 6

Mam dość mieszane uczucia odnośnie tego filmu. Mówi się, że jak na czasy, w których powstał to jest super, same ochy i achy. 1995 rok to nie jest wcale jakaś strasznie odległa przeszłość, w tamtych czasach powstawały filmy lepiej nakręcone, z większym rozmachem, z lepszymi efektami itd, więc generalnie dla mnie czas powstania nie ma tu wielkiego znaczenia. Nie jest to horror, w którym możemy się bać, podskakiwać na fotelu wskutek jakichś nagłych wydarzeń, zgrzytów, dźwięków itp. Więcej się uśmiałem przy tym filmie np w sytuacji kiedy kobieta, z którą główny bohater był przez większość filmu, zaczęła się wyginać i wychodzić na czworaka z samochodu jak jakiś potwór. Sam pomysł na film głupi nie jest, ale wydaje się, że można to było lepiej zrealizować, choć film nie należy na pewno do słabiaków. Nawet ma klimat, jest trochę poświrowany, dziwny i to główne jego zalety.

ocenił(a) film na 9
mefiu666

"1995 rok to nie jest wcale jakaś strasznie odległa przeszłość, w tamtych czasach powstawały filmy lepiej nakręcone, z większym rozmachem, z lepszymi efektami itd". Podaj przykłady takich horrorów z tamtego okresu, abyśmy mogli się ustosunkować do Twojej wypowiedzi. Poza tym widziałem wiele tworów z super efektami i rozmachem, tylko nie było w nich za grosz FILMU.

ocenił(a) film na 10
anonimowy

Dokładnie. Wprawdzie w latach 90-tych można było jeszcze trafić na całkiem sporą liczbę rewelacyjnych horrorów, to już jednak spadek formy był znaczny, w porównaniu chociażby do lat 80-tych ."W paszczy szaleństwa" to zdecydowanie czołówka gatunku nie tylko tamtej dekady, ale również w ogóle- takie jest przynajmniej moje zdanie.

ocenił(a) film na 9
klajsterbelej

Nie tylko Twoje zdanie. Lata 90-te to były czasy w horrorze, gdzie w parze za ilością nie zawsze szła jakość. Powstało wprawdzie wiele świetnych filmów, ale ich odsetek w stosunku do całości nie wyglądał już tak różowo, jak w latach 80-tych, gdzie nawet średnie produkcje oglądało się ze sporym zaciekawieniem. Osobiście znam kilka horrorów z lat 90-tych prezentujących się na podobnym poziomie co "W paszczy szaleństwa", jednak nie znam ani jednego z tamtego okresu, o którym mógłbym zdecydowanie powiedzieć, że jest lepszy.

użytkownik usunięty
klajsterbelej

Pan autor powiedział "filmów". Chodzi o to, że niektóry sceny wyglądały dość...tandetnie. No niestety, ale np. (i tu spojlery, więc uwaga) potwory pod koniec filmu, pełzające za głównym bohaterem, który uciekał przez tunel były zrobione dosć kiepsko. Do tego sam pomysł na taką scenę nie spodobał mi sie. Wolałbym, jaky Carpenter ostawił nam "krzyczącą", satynową czerń. Bo ten motyw był świetny.
Nie zgodze się z autorem, że nie można było podskoczyć z krzesla, bo ja podskakiwałem(a nie jestem nikim, o ile dobrze wiem, więc jednak ktoś tam podskoczył-czyli się da). Choćby w momencie, kiedy na towarzyszkę bohatera spadła ręka - scena wewnątrz kościoła, w pokoju z maszyną do pisania. Albo jedna z końcowych scen w szpitalu, z cieniem przelatującym kilka kroków za bohaterem. A scena z pokręconą kobietą wydała mi się dość przerażająca przez...swoją groteskowość. To była dość chora scena. I bardzo dobrze! Podobnie scena z właścicielką hotelu. Fajnie zrobili tego potwora(charakterystyczne dla Carpentera). I to jest fajne. Nie do końca było ją widać. Ale było widać, że to jednak ludzki, ale wykrzywiony krztałt. Potwory przypominające bizony z głową ośmiornicy nie przerażają mnie tak, jak wizja powykręcanego człowieka. Klimat i fabuła dobra. Niektóre elementy, jak już mówiłem, trochę zalatywały mi kiczem. Osobiście za tym nie przepadam. Ale jeśli ktoś lubi, to polecam. Ode mnie takie 7-8/10. Za potworną właścicielke hotelu mogę powiedzieć, że film był dobry. Ale "The thing" lepszy!
Na prawdę, wiele filmów w latach 90' było lepiej zrobionych. Jak już pisałem, autor mówił, że bronienie filmu, bo jest stary, w tym przypadku sensu nie ma, gdyż po prostu ten film stary nie jest. I w tamtych czasach było już wiele filmów, które były na prawdę dobrze zrealizowane. W przypadku "The Thing" efekty były na prawdę zdumiewające, jak na tamte czasy. W przypadku "Paszczy..." już tak nie jest. I można wzkazać wiele filmów, nie koniecznie horrorów(zwracam uwagę, że raptem 4 lata później powstał Matrix). Ale, żeby daleko nie szukać, powstał Thriller, "Se7en", który pod względem wykonania jest znacznie lepszy. A powstał w tym samym roku.

ocenił(a) film na 10

A mnie efekty się podobały, sam sposób pokazania sceny również- najpierw każda maszkara pojedynczo, przez ułamek sekundy, a potem wszystko zlewało się w jedną, wielką, poskręcaną masę. Nie ukrywam też, że bardziej wolę oglądać tradycyjne efekty specjalne niż komputerowe. Poza tym lubię monstra wszelkiej maści w horrorach :) Ale to jeno oczywiście moje zdanie.

ocenił(a) film na 9

"Chodzi o to, że niektóry sceny wyglądały dość...tandetnie." Sprawa dyskusyjna. Dla mnie efekty były świetne, a co najważniejsze zamierzone. Takie efekty mogą się nie podobać miłośnikom komputerowych animacji, co nie oznacza, że są złe.
"Niektóre elementy, jak już mówiłem, trochę zalatywały mi kiczem." Bardzo często nawet kicz jest zamierzony. Zauważ, że film jest stylizowany na prozę H.P. Lovecrafta, a zobacz jak efekty i potwory wyglądają w innych tego typu filmach. Pomimo, że nie jest to ekranizacja prozy tego autora, to jednak jest to chyba najlepszy film, który ilustruje jego twórczość.
"Siedem" to przede wszystkim nie jest horror, a zwarzywszy na to, że filmy te bardzo się od siebie różnią trudno jest je porównywać na przykład pod kątem efektów specjalnych. Dodatkowo "Siedem" jest według mnie bardzo przereklamowany. O wiele bardziej ciekawszy jest dla mnie "Gra" tego samego reżysera.
"Na prawdę, wiele filmów w latach 90' było lepiej zrobionych." Wymień takie horrory to na pewno podyskutujemy z Kolegą " klajsterbelej":)
"The Thing" jest horrorem i efekty ma najwyższej próby, nie jest jednak filmem z lat 90-tych:)

anonimowy

nie chodzi tu o efekty ale o samą fabułę w paszczy szaleństwa
każdy z nas kiedyś wyobrażał sobie co by było gdybyśmy byli na świecie sami , co gdyby ogarnęło nas szaleństwo i nawet w naszej podświadomości nie wiedzielibyśmy czy to my ześwirowaliśmy czy świat. Czy wpadliśmy w jakąś pułapkę czasu i chaosu, czy tylko jest to wytwór naszej wyobraźni. Jeżeli wytwór to dlaczego odczuwamy to fizycznie, wogóle szereg pytań i w sumie żadnej konkretnej odpowiedzi dla mnie horror pierwsza klasa

ocenił(a) film na 9
proximacentaurii

Nie tylko dla Ciebie, to jest horror pierwsza klasa:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones