Jeden z ciekawszych filmów ostatnich lat w Polsce. Szkoda tylko, że nie wywołał ogólnonarodowej
dyskusji na temat homoseksualizmu w kościele.
Jak zawsze pełna recenzja poniżej.
ZAPRASZAM
www.youtube.com/watch?v=yrewSnQ_1Es
Jestem Katolikiem i przyznam szczerze, nie wiem jak ocenić ten film. Z jednej strony jest dobrze zrealizowany i porusza ważny i drażliwy temat. Jako Katolik ale też jako zwykły człowiek nie uważam, żeby było słuszne uznawanie wszystkich księży jako pedofilów czy gejów. Nie podoba mi się taka generalizacja, jaka w wyniku coraz częściej nagłaśnianych spraw tego typu ma miejsce. Nie zamierzam jednak udawać, że nie słyszałem o tym problemie. Uważam, że skoro tyle się o tym temacie mówi, najprawdopodobniej coś musi być na rzeczy choć nie sądzę, by dotyczyło większości kleru.
Film według mnie jest umiarkowanie kontrowersyjny i tak naprawdę jego odbiór po części zależy od dojrzałości i rozsądku widza. Obawiam się, że wielu ludzi obejrzawszy ten film może uznać (lub utwierdzić się w przekonaniu), że wszyscy księża albo ich większość to geje, co wg. mnie nie było intencją twórców.
Ostatecznie więc wystawiłbym ocenę 6 ale muszę obniżyć notę o 1 za pokazanie Polski po raz kolejny w polskim filmie jako totalnego zadupia i zabitego dechami zaścianka, do którego nie dotarła i nie dotrze cywilizacja. Mam czasem wrażenie, że Polacy celowo szukają najbrzydszych miejsc w kraju do kręcenia filmów bo, nie wiedzieć dlaczego, chcą by ten kraj widziany był jako niewyobrażalnie zacofany. Czy nie dałoby się takiego filmu osadzić w nieco bardziej współczesnej wsi, a nie w jakimś skansenie, których nawet na wschodzie Polski jest już mało?
A ja nie jestem pewien czy film był dobrze zrealizowany. Trochę pustka z tego filmu biła (i nie mówię tu o tej zamierzonej). A założenie było chyba inne - chodziło o samotność i podejście hierarchii do problemów i ostracyzmu wobec homoseksualizmu.