Czy znacie lepsze kreacje aktorskie niż De Niro w tym filmie? Bo moim zdaniem nie ma lepszej no chyba że porównywalna jest rola Marlona Brando jako Don Vito;)
Człowieku Ty znasz jakiś innych aktorów oprócz Marlona i De Niro?? To się robi już śmieszne
Wielkie kreacje ( równe tej tutaj ):
Marlon w Na Nabrzeżach
Daniel Day Lewis Moja Lewa Stopa
Kevin w American Beauty
Peter O'Toole w Lawrence z Arabii
De Niro w Taksówkarzu
Nicholson w Locie
Hackman w Francuskim Łączniku
Hoffman w Absolwencie
Hoffman w Rain Manie
Oldman w Draculi
Walken w Łowcy Jeleni
De Niro w Łowcy Jeleni
I dużo dużo innych. Wymieniłem tylko te znane, specjalnie dla Ciebie
wszystkie te filmy oglądałem to świetne role ale nie przewyższają tych dwóch kreacji no może porównywalne to Hackmana i Nicholsona ,świetny był też Walken(W łowcy Jeleni lepszy od De Niro) ale to rola drugoplanowa ,De Niro w Taksówkarzu powinien dostać Oscara .Uwielbiam Kevina w American Beauty ale moim zdaniem jest w tyle za tymi postaciami które wymieniłem w pierwszym wątku a już na pewno w tyle jest Oldman w Draculi.Wymieniłeś wiele świetnych ról i to jest Twoje zdanie .To naprawdę wybitne role i przyznaję że znasz sie na rzeczy jeśli uważasz że są dobre.Ja tylko napisałem moim zdaniem dwie najlepsze kreacje.i chciałem aby ktoś wypisał jego ulubione.Don Vito-charakterystyczny ton głosu,gesty,mimika,scena gdy dowiedział się o śmierci syna,oglądanie go na ekranie to wielka rozkosz dla oka.Jake LA Motta-De Niro przytył ze 20 kilo do tej roli,świetnie odtworzył bokserskie walki,doskonale pokazywał złość,bezsilność i rozpacz(słynna scena gdy wali głową w ścianę),każda scena z jego udziałem to majstersztyk nie miał słabych momentów w tym filmie i jeszcze słynne monologi przed lustrem (to już nikt nie zaprzeczy że to najlepsze monologi w historii).Pozdrawiam...
Ale powiedz mi jedno, jak chcesz porównać role Kevina z American Beauty do roli De Niro z Wściekłego Byka?? Nie będziesz potrafił. Wydaje mi się, że każda z tych ról co wymieniłem jest genialna?? Która najlepsza?? Naprawdę nie wiem. Też najbardziej cenie sobie tą Roberta z Raging Bulla, ale to z 2 powodów:
- niesamowite poświęcenie dla roli
- no i sympatia
Pozdrawiam
masz racje każda z nich jest świetna a może dlatego ja tak bardzo lubię De Niro we "Wściekłym byku" bo sam uprawiam boks.
Ja najbardziej cenię Pacino za "Zapach Kobiety' i Deppa za "Marzyciela" chociaż muszę przyznać że ostatnio wielkie wrażenie zrobil na mnie Day Lewis w "Aż Poleje Się Krew"
Ze starej gwardii:
Marlon Brando - GodFather,
Al Pacino - GodFather, Scarface (!!! IMO jedna z najlepszy rol w historii kina), Heat, Scent of a woman,
Robert de Niro - Taxi driver, heat.
Willem Dafoe - Pluton (!!)
Antony Hopkins - Silent of the lambs, Joe Black,
Michael Caine - Prestige (rola drugoplanowa ale bardzo zapadająca w pamięć)
Morgan Freeman - Skazani na Shawshank, Unforgiven,
Sean Connery - Untouchable,
Joe Pesci - GodFellas
Gary Oldman - Leon
Z młodszych, nie tak dobrzy ale warto wspomnieć.
Denzel Washington - Man on Fire, Crimson Tide (!)
Brad Pitt - Joe Black (nie przepadam za nim ale ta rola świetna), Fight Club
Leonardo di Caprio - Infiltracja (tego już w ogóle nie lubię, ale w tym filmie naprawdę dobry)
Pomijamy kobiety drodzy Panowie :(
Warto wspomnieć wg mnie:
Claire Forlani - Joe Black (film nawet niezły ale gra aktorska całej głównej trójki tam to prawdziwy majstersztyk, zwłaszcza scena jak pierwszy raz spotykają się we trójkę przy kolacji)
Jodie Foster - Silent of the Lambs
Jennifer Connelly - Requiem for a Dream
Denzel Washington jest starszy od Gary'ego Oldmana, a więc nie powinien się znaleźć wśród młodszych...
Gary Oldman w Leonie Zawodowcu i tyle w temacie.
Jean Reno w Wielkim Błękicie.
Danzel Washington w Człowieku w ogniu.
De Niro w Taksówkarzu.
...i niestety bylo tyle tego ze nie pamietam wszystkich : )
Pozdrawiam kinomaniakow!
Zgadzam się co do ról Marlona w Na nadbrzeżach, Roberta w taksówkarzu:) i Hoffmana w absolwencie.
Ciągle gdzieś w umyśle krążą mi pojedyncze sceny z Robertem de Niro w "Taksówkarzu"
Przypominają mi się co jakiś czas.Wryły się tak głęboko że nie wiem czy będę mógł się kiedyś od nich uwolnić.Szczególne nasilenie spotyka się tuż po kolejnym seansie tego filmu(na razie dwukrotnie).
zdecydowanie powinien dostać Oscara za tę rolę a Taksówkarz za najlepszy film bo moim zdaniem jest o wiele lepszy od Rockiego
Ja mógłbym od siebie jeszcze dodać:
Albert Finney w "Morderstwie w Orient Expressie"
Anthony Hopkins w "Milczeniu Owiec"
David Strathairn w "Good Night and Good Luck"
Erich von Stroheim w "Bulwarze Zachodzącego Słońca"
F. Murray Abraham w "Amadeuszu"
George C. Scott w "Pattonie"
Humphrey Bogart w "Casablance"
Jeremy Brett w "Przygodach Sherlocka Holmesa"
Peter Lorre w "M"
Peter Sellers w "Dr. Strangelove, lub jak przestałem się martwić i pokochałem bombę"
Phillip Seymour Hoffman w "Capote"
William Hickey w "Honorze Prizzich"
I jeszcze kilka kobiet bo widzę, że nikt nie raczył jeszcze żadnej wymienić:
Anjelica Huston w "Honorze Prizzich"
Anne Bancroft w "Absolwencie"
Gloria Swanson w "Bulwarze Zachodzącego Słońca"
Jodie Foster w "Milczeniu Owiec"
Margaret Rutherford w "Śmierć ma okna"
Podałem w kolejności alfabetycznej, żeby nie było, że kogoś faworyzuję.
moim zdaniem bardzo dobrą kreacje stworzyła meryl streep w diabeł ubiera sie u prady i heath ledger jako joker
Oprócz tych wszystkich kreacjach, o których wspominacie, dorzucę od siebie:
Robert De Niro - Przebudzenie
Jack Nicholson - Lśnienie
Christian Bale - Mechanik
Al Pacino - Człowiek z blizną
Harvey Keitel - Zły porucznik
Gary Oldman - Wieczna miłość
Ale jednak kreacja Bobby'ego jako Jake'a La Motty jest moim zdaniem najlepsza, choć na uznanie zasługują także te największe role Oldmana, Brando, Daniela Day-Lewisa czy inne samego Roberta.
Tak sie zgodze... Oldman to gosc w rodzaju, iz w kazdym filmie musi zagrac najlepiej i chyba to mu wychodzi, ale podobno podchodzi do tego psychicznie : PP heh, taki Maly Psycholek : P
AL Pacino - Zapach kobiety ,Godfather I/II/III ,Gorączka (Vincent Hanna)
Robert de Niro - Taxi Driver ,Łowca jeleni
Johnny Depp - Edward Nożycoręki ,Sweeney ,jako rola to Marzyciel
Russell Crowe - Informator ,Gladiator ,Piękny umysł
Denzel Washington - American gangster ,jako rola to chyba również Człowiek w ogniu
Christian Bale - Mechanik (choć film mi się nie podbobał) ,American Psycho ,Batman (Mroczny Rycerz + Początek) ,Prestiż ,Imperium słoca
Tom Hanks - Cast away ,Forest Gump ,Szeregowiec Ryan
Morgan Freeman - Skazani na Shawshank
Edward Norton - Podziemny krąg
Brad Pitt - Podziemny krag
Gary Oldman - Leon
Jean Reno - Leon
To dla mnie najlepsze role tych różnych aktorów
Więc nie sądze by akurat Robert de Niro jako Jake La Motta był aż tak wspaniały
Śmieszny jesteś stary. Role Hanksa z Cast Away i Szeregowce są przeciętne. Dobra, no niech będzie ta z Cast Away niech będzie w miarę dobra. Sweeney Todd to słaba rola, z beznadziejnym popisem wokalnym Dżonego. Pacino w Ojcu Chrzestnym III był też tylko dobry. Freeman choć bardzo dobry w Skazanym to jest to rola tylko bardzo dobra. Słabsza pod każdym względem aktorskim. Każda rola Bale co tu napisałeś jest co najwyżej dobra ( a w przypadku Batmanów obie są słabe )
Widać, że nie potrafisz docenić piękna aktorstwa, skoro piszesz, że De Niro jako La Motta nie był wspaniały
Hanks w Forreście był świetny ale De Niro w Przebudzeniu jeszcze lepszy jeśli chodzi o tego typu role.
A oglądaliście "Moją lewą stopę"? Daniel w tym filmie wykreował chyba najlepszą rolę kaleki w historii.
A jeśli chodzi o rolę Brada I Nortona w Podziemnym kręgu to były one bardzo dobre ale słabsze od wielu kreacji które wymienił Wasześ.A sam film jest fenomenalny podobnie jak Siedem.
Zgadzam się, Daniel Day-Lewis w "Mojej lewej stopie" jest genialny, jedna z najlepszych kreacji w historii.
Polecam "W stronę morza" - Javier Bardem gra tam naprawdę świetnie! Podobnie zresztą jak w innych filmach - "To nie jest kraj dla starych ludzi" czy "Zanim zapadnie noc". Ponadto Spacey w K-Pax był genialny. Dziwi mnie, ze nie widziałem tu też Seana Penna; przecież jego role w "Jestem Sam", "21 gram", "Rzece tajemnic" czy "Przed egzekucją" są fantastyczne! A co do Defoe, to bardziej przekonał mnie rolą w "Świętych z bostonu" - iście obłędna kreacja! W mojej ścisłej czołówce (oprócz już wymienionych przeze mnie i kilku wymienionych przez innych)znajduje się też Douglas za "Upadek" i "Grę", Pachino za "Pieskie popołudnie" oraz Ben Kingsley za "Gandhi" i "Sexy beast". Alfred molina również zasługuje na uwagę we "Fridzie" i rewelacyjnym epizodzie w "Kawie i papierosach" . Na koniec Sarah Polley w "Życie ukryte w słowach" i większość ról Jandy.
A Pitt oprócz "Fight clubu" zagrał świetnie w "Przekręcie"
Mylisz się co do Bale'a, bo jego każda rola nie jest co najwyżej dobra, a co najmniej bardzo dobra. W Batmanach wycisnął z roli maksimum i stworzył najlepszego Batman oraz Bruce'a, jego poprzednicy w porównaniu z nim nie mają żadnych szans, bo są słabsi w każdym aspekcie. Jeszcze Keaton się w miarę postarał, ale Kilmer i Clooney nawet nie odróżniali Batmana od Bruce'a. Wiadomo, że granie Batmana nie daje aż tak wielkiego pola do popisu i nie ma co nawet porównywać jego roli do tych największych w dziejach kina, jak Roberta we "Wściekłym byku". Lecz jego kreację z "Mechanika" można śmiało stawiać z tymi największymi i Twoja wypowiedź tego nie zmieni. Jeśli twierdzisz inaczej to znaczy, że nie potrafisz docenić piękna aktorstwa.
Po pierwsze kolego nie pisz absolutów, bo nie ich nie ma w kinie ( to dotyczy kwestii, że jeśli twierdze inaczej { niż Ty i krytycy } to nie doceniam aktorstwa ). Tym zdaniem pokazałeś swój poziom inteligencji
Kreacja z Mechanika została dobrze odtworzona, ale ogólnie Bale ma słabą mimikę i grę ciałem co pokazał w ostatnim filmie najbardziej. Porównywanie tego aktora z wirtuozem jakim jest Robert jest śmieszne. Możemy porównać te role, ale mi się zbytnio nie chce. Wybierz
W Batmanach zagrał średnio. Owszem Clooney to porażka, Val też cienko, ale żaden nie miał takich możliwości jak Bale w nowym Batmanie. Słabo pokazał wątpliwości, zdruzgotanie Batmana/Bruce
Tym co napisałeś sam pokazałeś swój poziom inteligencji, bo moje ostatnie zdanie było trawestacją twojego. Czyli swoją uwagę tak naprawdę skierowałeś do siebie. Przypomnę Ci co napisałeś do jednego z użytkowników:
„Widać, że nie potrafisz docenić piękna aktorstwa, skoro piszesz, że De Niro jako La Motta nie był wspaniały”
Ja napisałem: „Jeśli twierdzisz inaczej to znaczy, że nie potrafisz docenić piękna aktorstwa.”. Wiem, że każdy ma prawo do własnego zdania i nikomu tego prawa nie odbieram. Tymczasem Ty tak niestety czynisz, narzucasz swój pogląd, wręcz naśmiewasz się z tego, że komuś się podobała rola Hanska (cyt. „Śmieszny jesteś stary.”). Wydaje Ci się, że masz absolut na ocenianie aktorskich kreacji i wiesz od innych znacznie lepiej kto jest dobry a kto nie. W całym temacie, wszystkimi swoimi wypowiedziami, udowodniłeś, że zdanie innych się dla Ciebie nie liczy, każdemu pisałeś, że nie ma racji. Moja uwaga skierowana do Ciebie miała na celu Ci to uświadomić.
Nie mam zamiaru porównywać Bale’a do Roberta (czy też ich ról: Trveor Reznik vs La Motta), bo również uważam, że Bob jest lepszy. Jeszcze. Co nie znaczy, że w przyszłości Christian nie będzie stawiany w jednym rzędzie z najlepszym aktorem w historii kina, bo za takiego uważam De Niro. Masz prawo do własnego osądu, ja jednak uważam, że Bale ma wyśmienitą mimikę twarzy, niebywałą ekspresję (widoczne w każdym jego filmie, ale najbardziej w Mechaniku, American Psycho i Ciężkich czasach) oraz najlepiej opanowaną grę głosem ze wszystkich współczesnych aktorów.
Nie wiem o co Ci chodzi, że żaden z poprzednich odtwórców Batmana nie miał takich możliwości jak Christian w nowym Batmanie. Każdy miał takie same. Chyba, że o scenariusz się rozchodzi, to się zgodzę, bo w porównaniu z dziełami Nolana te poprzednie produkcje były znacznie bardziej płytkie. No i jeszcze w grę w chodzą wrodzone możliwości, czyli zdolności (talent) – Bale to posiada, a Clooney z całą zgrają w mojej osobistej opinii - nie. Oczywiście możesz uważać inaczej i tego Ci nie zabraniam.
Jeszcze dodam, że do Michaela Keatona grającego u Tima Burtona nie mam zastrzeżeń i jego kreacja mi się podobała. Jednak Clooney'a i Kilmera znieść nie mogę, to co zrobili z Batmanem to jakaś farsa.
Każdemu może się podobać rola Hanksa w Cast Away itd, ale sorry niech nie porównują tych ról do roli Roberta z Wściekłego Byka. I co do tego nieszczęsnego Hanksa, to bez problemów bym Ci udowodnił, że aktorem jest co najwyżej przeciętnym
Nikomu nie narzucam swojego poglądu, jedynie jak ktoś daje porównanie z kosmosu, to go wyśmieje. A założyciela tematu trochę na początku zjechałem, bo w każdym temacie, na całym forum pisałem tylko o De Niro i Brando. Chciałem poszerzyć mu horyzonty
Kolego przeczytaj temat na którym jesteś. Już? Teraz zobacz co napisałeś teraz co do Bale w Mechaniku. Koniec na ten temat, sam przyznałeś mi rację
Clooney jest kojarzony jako przystojniak, to fakt, ale zobacz chociażby Syrjanę, Claytona, Solaris, żeby się przekonać, że jest bardzo dobrym aktorem
Keaton jako Batman nie miał takich możliwości ewolucji swojej roli jaką miał Bale w nowym gacku. Bale miał duże możliwości, a poprzez braki w mimice i grze ciałem nie podołał roli
1. wg Ciebie Hanks jest słabym aktorem, ok, wg kolegi powyzej nie i wg mnie tez nie. Jezeli wg Ciebie on gra na jednej minie, no to sorry, nie mamy o czym gadac. Strasznie subiektywnie na to patrzysz.
2.Nie mów innym ludziom co maja robic, myslec kazdy jest indywidualnoscia, a gadasz/piszesz jak komunista.
W sumie to tyle mam do powiedzenia. Ten temat jest lepszy do rozmawiania niz pisania. Wyrazam tylko swoje zdanie, nie chce mi sie wdawac w JAKAKOLWIEK dyskuje.
Ja osobiście nie przepadam za Hanksem.. no ale to nie znaczy ze ktoś inny nie może inaczej myśleć niż ja. Zgadzam się ztym, że każdy ma prawo myśleć indywidualnie...
...a moje ulubione role, to:
-"Wściekły byk" - Robert De Niro, Joe Pesci
-"Kasyno" - Robert De Niro
-"Ojciec Chrzestny I" - Marlon Brando, Al Pacino, James Caan
-"Ojciec Chrzestny II" - Al Pacino, John Cazale, Michael V. Gazzo, Robert De Niro
-"Ojciec Chrzestny III" - Al Pacino, Talia Shire, Andy Garcia
-"Przylądek strachu" - Nick Nolte, Robert De Niro
-"Pasja" - James Caviezel
-"Infiltracja" - Leonardo DiCaprio, Mark Wahlberg
-"Aż poleje się krew" - Daniel Day-Lewis
-"Moja lewa stopa" - Daniel Day-Lewis
-"Hollywoodland" - Adrien Brody
-"Tajemnice Los Angeles" - Kevin Spacey, Russell Crowe, Danny DeVito
-"Sokół maltański" - Humphrey Bogart!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wielkie kreacje:
-Robert De Niro "Kasyno" i "Taksówkarz"
-Al Pacino "Człowiek z blizną"
-Jack Nicholson "Lot nad kukułczym gniazdem"
-Marlon Brando "Ojciec chrzestny"
-Anthony Hopkins "Milczenie owiec"
-Brad Pitt "Podziemny krąg"
-Tom Hanks "Forrest Gump"
-Gary Oldman "Leon Zawodowiec"
Zgodze sie z Niewesołym bardem - nie tak dawno oglądałem Infiltarcję i ogromne wrażenie zrbili na mnie Wahlberg i DiCaprio i ponownie DiCaprio jako Howard Hughes w Aviatorze.
Zapomniałem jeszcze - Bogart w Sokole Maltańskim i Wielkim Śnie, Gooding Jr. w "Radio" i Henry Fonda w 12 Angry Men :)
Przepraszam bardzo wszystkich, ale pytam się dlaczego nikt nie wymienił genialnej roli w "Chłopcach z ferajny", którą zagrał nie kto inny jak JOE PESCI. Według mnie popisał się kunsztem aktorskim nie mniejszym, a nawet przewyższającym inne role aktorów wcześniej wymienionych.
Dziękuję i pozdrawiam
-Marlon Brando-"Na nabrzeżach" i "Godfather"
-Jack Nicholson-"Lot nad kukułczym gniazdem"
-Dustin Hoffman-"Midnight cowboy"i"Rain Man"
-De Niro(oprócz wściekłego byka)-"Taxi driver"i "Cape Fear"
-Walken w "Deer hunter"
-Denzel Washington-"Malcolm X"
-Daniel Day Lewis-"Moja lewa stopa"
-Tom Hanks-"Forrest Gump"
-Hackman-"Francuski łącznik"
-Pacino-"Dog day afternoon"i"Serpico"
-Benicio del Toro-"21 gramów"
-Jean Reno-"Wielki błękit"
-Sean Penn i Tim Robbins w "Rzeka tajemnic"
-Joe Pesci-"Goodfellas"
z kobiecych
-Kathy Bates-"Misery"
-Hilary Swank-"Nie czas na łzy"
-Meryl Streep-"Wybór Zofii"
i pare innych
Hanks w Forrescie jest oklepany... to wole juz jego role z Philadeflhi, to bylo mocne, Hackmana z Bez przebaczenia, Del Toro z Traffic, Swank jeszcze dodatkowo z Milion dollar baby rozwniez. Jean Reno z Wielkiego Blekitu to oprocz Leona, to chyba jego rola zycia...-film arcydzielo...
Ja od siebie dodałbym Maxa Schrecka jako Nosferatu z 1922 roku. Jedna z najlepszych kreacji moim zdaniem w historii kina. Ale tej jednej jedynej najlepszej nie potrafię wybrać. Moi faworyci to:
Marlon Brando w Godfather jak i również On the Waterfront oraz Streetcar Named Desire
Daniel Day Lewis zarówno w My Left Foot jak i There will be blood,
Robert De Niro w Taxu Driver, Deer Hunter i Raging Bull
Anthony Hopkins w The silence of the lambs,
Peter Sellers w Dr. Strangelove,
Jack Nicholson w Shining i One Flew Over the Cuckoo's Nest,
Al Pacino w Scareface,
Cała WIELKA TRÓJKA (o której nikt nie wspomniał)z Il Buono, il brutto, il cattivo,
Charlie Chaplin za Great Dictator (oczywiście rola dyktatora),
Tom Hanks jako Forrest Gump,
Paul Newman za Cat on a Hot Tin Roof oraz Cool Hand Luke,
Malcolm McDowell w Clockwork Orange,
Dustin Hoffman za Papillon,
Willem Dafoe w The Last Temptation of Christ
Topol w Fiddler on the Roof
Dla mnie te role są przed wszystkimi innymi. Można powiedzieć, że są legendarne. Ale to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam :)
Na mnie spore wrażenie wywarła kreacja Daniela Day Lewisa w "Gangach Nowego Yorku" nie mówiąc już o "Aż poleje się krew". Podziwiam także kreacje Seana Penna w "Jestem Sam", Eda Harrisa w "Godzinach" i oczywiście De Niro, Al Pacino praktycznie w każdej roli, oprócz ostatnich 10 lat. Brando też miał sporo genialnych ról, no, ale pod koniec życia nie zagrał już nic godnego uwagi. Każdy rok przynosi jakąś aktorska perełkę i trudno było by wszystkie wymienić.
pozdrawiam!
Zapomnieliście chyba o Nicholsonie w "Chinatown", Bronsonie w "Pewnego razu na dzikim zachodzie" i całej obsadzie "Dobry, zły i brzydki"... Większość z tych co podajecie to takie wymuszone...
"Cała WIELKA TRÓJKA (o której nikt nie wspomniał)z Il Buono, il brutto, il cattivo". O tym nie zapomnieliśmy :p.
Daniel Day-Lewis "W imię ojca" (- nikt nie oglądał?)
Tom Cruise - Rain Man - mniej szablonowa rola niż Hoffmana
Clint Eastwoood - Unforgiven, Gran Torino
Rober DeNiro - Taksówkarz, Wściekł Byk, Przebudzenie, Fan (!!), Chłopięcy świat (!!!)
Al Pacino - "Człowiek z blizną", "Życie Carlita", "Informator"
Russel Crowe - "Informator" (!!), "Tajemnice Los Angeles"
Tom Hanks - ma poczciwą, chłopięcą twarz, specyficzny półuśmieszek i oczy spalonego cocker spaniela, dzięki którym wypada podobnie w każdej roli niezależnie od tematyki
Pozdrawiam