A powiem ci że mnie zachęciłeś,takie opinie mi się podobają,większość to pisze ,,wyłączyłem po 15 minutach bo musiałam konia wydoić'' bez sensu nic więcej się nie można dowiedzieć,bo tak i już.

Filmweb jest miejscem do rzetelnych dyskusji. Niestety ludzie zbyt często wylewają tu swoje smuty i problemy.
Do posta głównego warto dodać, iż film zrobi jeszcze większe wrażenie podczas oglądania go w kinie. Dlatego radzę się spieszyć, w końcu nie ma na niego zbyt wielkiego popytu. :)

Na pierwszy rzut oka można się z tobą zgodzić, jednak weź pod uwagę nie tylko miałkość fabuły, ale również "zawieszone" wątki:
1. odejście Natalie – laska nagle znika i koniec (koleś wpierw pije, później cisza jak by jej nigdy nie było …);
2. kim w istocie dla Taggart była Yesenia, skoro zdecydował się dla niej zabić, a potem poświecić wolność i wolał spotkać się z jej rodzicami niż ratować związek z Natalie;
3. zdrada Cathleen Hostetler, co nią kierowało w istocie?
4. co z postacią drugiego oficera umaczanego w zabójstwo? Tylko Taggart popłynie?
5. Co z Murdockiem? Dostał kulkę i co? Znika z kadru. Mogli chociaż pokazać jak idzie do celi smierci kuśtykając :D
6. Aż się prosił o ukazanie niejako paraleli losów Taggarta i burmistrza – oboje zdradzeni przez kobiety z którymi żyli;
7. Co w istocie było miedzy sekretarka Taggarta, a nim?

Podobne pytania można mnożyć, ale mamy za to komisarza policji któremu wszystko się udało, a w dodatku został „Ostatnim Skautem”.
Te wszystkie wątki zostały przecięte w połowie, a film de facto zakończony na siłę, przez co wyszło wszystko płytko i niespecjalnie.

Sekretarka Taggarta to była jego siostra:)

Była również podróżnikiem w czasie i dzwoniła do niego w pierdlu kiedy jeszcze śmigał na wolności.

Spróbuje odpowiedzieć, lub przedstawić swoją interpretacje:
1. Laska zaprosiła go na seans, w którym pod pretekstem tworzenia sztuki daje innemu kolesiowi, raczej każdy zakończyłby taką znajomość.
2. Taggart był policjantem Bolton Village, brutalny gwałt i morderstwo mocno się odbiło na jego psychice. W momencie kiedy gościa uniewinnili nie wytrzymał i coś w nim pękło. Z pewnością też wspierał rodzinę ofiary, przez co się z nimi zżył.
3. Cathleen wytłumaczyła się w czasie rozmowy z Taggartem. Chciała rozwodu, uwolnić się od burmistrza i dlatego też potrzebowała na niego haka.
4. To Taggart strzelał, mógł zeznać, że nic nie widział.
5. Murdock był mało ważny, poza tym nic na niego nie mieli. A jeśli mieli na pewno zadbał o to by zniknęło. W końcu tym właśnie się zajmował (sprzątaniem).
7. relacje służbowe. Chociaż muszę przyznać, że bardziej przypadła mi do gustu niż Natalie. Nie wspominając już nawet o ponaciąganej Catherine Zecie-Jones z grymasem Jokera :)

Interpretacja nie była tematem mojego postu, fakt niedopracowania fabuły w postaci "zawieszonych/ginących wątków". Zresztą to co napisałeś nie jest interpretacja, tylko streszczeniem relacji występujących w filmie.

Chciałem raczej udowodnić ci, że film nie był aż tak miałki a ucięte wątki wcale nie były tak bardzo potrzebne. Moim zdaniem gdyby twórcy rozwinęli te wątki mielibyśmy czterogodzinną nudną papkę. Jeśli chodzi o płytkość, to muszę się z tobą po części zgodzić Jednak warsztat wykonania jak już wspominał Crash-Mander pozwala (przynajmniej w moim przypadku) przymknąć na to oko.

film dobry :)
zawsze można coś znaleźć, przyczepić się czegoś, ale ogółem muszę przyznać, że film wciągający i godny obejrzenia.

Film niezły niby wszystko w nim było ale jednak czegos mi zabrakło

Mnie wystarczyło i jeszcze do tego zakończenie takie, że jest możliwość zrobienia drugiej części.