PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=200939}

Węże w samolocie

Snakes on a Plane
4,1 21 tys. ocen
4,1 10 1 21023
4,3 10 krytyków
Węże w samolocie
powrót do forum filmu Węże w samolocie

Od kiedy zobaczyłem trailer tego filmu w kinie, byłem naprawde ciekawy co z tego wyjdzie. Trailer pokazuje film w zupełnie innym świetle niż jest on nakręcony. Jak z resztą wiekszość trailerów na tym zawężonym świecie. Choćby przykład zwiastuna The Village (Osada), po obejrzeniu można spodziewać się ciekawego horroru, o troche ciekawszej fabule niż jakikolwiek amerykański film grozy z udziałem rodziny, bądź grupy przyjaciół uciekającej przed gromatką mutantów, albo posranej rodzinki z teksasu, bądź meksyku. Czemu to zawsze dzieje się na tych terenach. Jakaś niechęć Hollywoodu do tych południowych terenow??
Ale The Village okazał się świetnym trillerem, dramatem, czy jak to jeszcze ktoś by nie nazwał. Nieważne, miałem pisać o Snakes on a Plane.
Film świetny. Możecie spodziewać się dużej ilości śmiechu, ale również sporej dawki adrenaliny. Mimo, że sceny są prześmieszne, to ciągle zrobione w klimacie niebezbieczeństwa. Grozą tego nie nazwę, bo grozą jest zwykle coś czego jeszcze nie widzimy, a w tym filmie nie możemy czegoś nie wiedzieć. Sam tytuł idealnie obrazuje wszystko co można zobaczyć w tym filmie. Jadąc do kina ciągle nie wiedziałem czego się spodziewać. Razem z moim kuzynem, który robił za kierowce(i tak macie to w d), próbowaliśmy wydedukować jaki może być film z tak durnym i kpiącym z widza tytule. Coś w stylu Zabójczej broni, albo Szklanej pułapki, najważniejsze, że film w starym stylu, gdzie gość broni całej bandy skazanych, przez okrutne życie, na śmierć ludzi. Częściowo racja, ale nie do końca. Teraz takie coś nie przejdzie, ludzie mają większe wymagania, nie da się im wcisnąć tak głupiej historyjki. Nie? Jednak da się. Zróbmy z tego jaja. Cały klucz do sukcesu.
Sceny zabójcze i równie śmieszne. Nakręcone doskonale, genialne zbliżenia, najważniejsze, że kamera nie przeskakuje z jednego ujęcia na drugie. Można sobie popatrzeć na różne cuda natury.
Jeśli chodzi o muzykę to równie dobra, może nie najwyższej klasy, ale dopasowana do klimatu i świetnie wprowadzająca w klimat filmu oglądającego.
Ogólnie bardzo mi się film podobał, powiedziałbym, że był to plastik bardzo nieudolnie, ale naumyślnie(można nawet użyć słowa "specjalnie"), nasladujący wysokiej klasy drewno. Chętnie zobaczyłbym sequel, jeśli ktoś odważy się nadać mu jeszcze bardziej kiczowaty tytuł. Niech to będzie wiewiórka naśladująca geparda. Monty Python :P
Niejasności:
You people, macie skłonności do czepiania się ludzkich opinii i tego co piszą w ogóle, na tym forum. Także chciałbym wyjaśnić kilka rzeczy. Film widziałem w kanadzie, recenzja jest moją pierwszą w życiu, a czepianie się do innych rzeczy mam w naprawde głebokim poszanowaniu, aż mi zaczyna gębą wyłazić. Nie pytajcie o początek. Z szacunkiem do szacownych czytających. Pozdrawiam, służe mam nadzieję na przyszłość jeśli mnie za to nie wywalą z Filmweba.

Joji

Joji

Pytanie o zasadność takich "recenzji"

ojoj..zmeczylem sie czytajac to.

binka_2

Kurde, a ja myślałem, że w podstawówce uczą podstaw pisania recenzji. Damnit.

Bez obrazy - tego się nie da czytać prawie :)

thrall

mnie to "uczyli" pisać recenzję dopiero w gimnazjum. "uczyli", tak, wiele z tego wyniosłem...