A powiem szczerze że się strasznie wynudziłem może tylko ciekawy wątek jak "żyli" sobie we 3 czyli ten malarz Scarlett i Penélope. Poza tym drażniła mnie twarz tego malarza strasznie zamulony. Tak jeszcze dodam że oglądałem ostatnio o północy w Paryżu to film bez porównania przy tamtym Woody się wysilił a przy tym to tylko warte są widoki ładnych aktorek (szczególnie Penélope Cruz)
no i BARCELONY.