Film rewelacyjny, cekawy i nietuzinkowy pytanie tylko po co ta Emma Thompson... Nie
widziałam gorszej, tak sztywnej aktorki bez wyrazu. Masakra :/
nie!!!! mówię a w zasadzie piszę całkowicie poważnie... chyba nie ma drugiej tak mało wyrazistej aktorki jak Emma...
też tak uważam, dlatego to mnie niezmiernie zdziwiło. Emma nie bywa bez wyrazu. nie bywa sztywna... każda jej rola jest wspaniała.. przynajmniej jeśli chodzi o te, w których ją widziałam.
każdy ma prawo mieć inne zdanie.. ja po prostu nie potrafię Jej oglądać... w ogóle do mnie nie przemawia.
Dla mnie najlepszą aktorką jest Michelle Pfeiffer... oraz Geena Davis z okresu "Długi pocałunek na dobranoc"...
też je bardzo lubię... zwłaszcza, że Michelle jest jedną z najpiękniejszych kobiet na świecie (wg mnie).
Pewnie zesztywniała z przerażenia, że gra w tak kiczowatej produkcji!; swoją drogą - na chleb już zarobiła w swoich najlepszych kreacjach a teraz na szyneczkę...
Też jestem zdziwiona. Uważam, że Emma jest jedną z bardziej utalentowanych współczesnych aktorek ale oczywiście każdy ma prawo do własnej opinii i to jest właśnie piękne, że ludzie mają tak różne gusta :) Ja osobiście nie przepadam na przykład za Davis. (Geena nie Bette ;)) Film mi się podobał w dużej mierze właśnie dlatego, że mam słabość do duetu Thompson-Branagh.