...w wydaniu Julie Taymor zaskakuje nowatorskim podejściem do ekranizacji - możemy obserwować tu swobodne żonglowanie konwencjami, mieszanie stylów (np. jeźdzcy na motocyklach...), co razem tworzy odrobinę groteskowy, oderalniony obraz. Niewątpliwym plusem jest obecność Anthonego Hopkinsa, który i tym razem nie zawodzi, od razu przywodząc na myśl Hannibala Lectera... Film obfituje w naturalistyczno-brutalne sceny, są one jednak oczywiście uzasadnione treścią dramatu Szekspira. Oprócz nastrojowego obrazu oglądamy też odpowiednią do stylu pierwowzoru pierwszorzędną grę aktorską, kapitalną muzykę i odrobinę Teatru w Kinie...NIe polecam wrażliwym!