PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30840}

Trzynaste piętro

The Thirteenth Floor
7,2 20 864
oceny
7,2 10 1 20864
5,7 3
oceny krytyków
Trzynaste piętro
powrót do forum filmu Trzynaste piętro

Berkeley dla ubogich

ocenił(a) film na 3

poza starym jak świat "wszystko to iluzja" film nie ma nic ciekawego do
zaoferowania poza ładnymi ujęciami LA, dobrą grą D'Onofrio i ładną buźką Mol.
Poza motywem świata wydrukowanego na półprzewodnikach nie ma żadnego
związku z Matrixem (arcydzieło), którego niepotrzebnie ludzie tu przywołują.

Ciekawa jest silna tendencja, żeby każdy film o relatywnie niskim budżecie i z odrobiną taniej
filozofii uznawać za jakieś wielce alternatywne kino dla inteligentów. Pozdro 600

ocenił(a) film na 10
kukujus

Film przedstawia nie ujętą w Matriksie, a wg. mnie bliską rzeczywistości ideę wielowymiarowości. Świat, nasze życie to gra w grze (głoszą poglądy ezoteryczne, z którymi się utożsamiam jako czytelnik nie jednego działa na ten temat). I to jest to, co najlepsze i co jest głównym motywem filmu, a nie jakieś wyrafinowane przygody, rzezie jak w Incepcji czy innych, gdzie wątek filozoficzny jest wyraźnie zagłuszony, drogo czy trzeciorzędny. Tu masz go na wierzchu i tym to się gównie różni, w tym wartość obrazu, że nie zaśmieca umysłu widza efektami dla dzieci, a wprost wyprowadza na temat główny do refleksji. Czyli, że nasz świat to gra która została zaprojektowana z takich samych powodów, z jakich my projektujemy swoje własne gry, czyli dla rozrywki. I to jest to jest gra perfekcyjna gdzie jednak reżyser porusza być może słuszny dylemat moralny -czy jako duchy mieliśmy prawo tak brutalnie ingerować w życie postaci w tworzonych przez nas światach, bawiąc się nimi i raniąc ich, bo mimo że ich sztucznie wyhodowaliśmy są świadomi (jeden z bohaterów wypowiedział słowa typu "zostawcie nas w spokoju"). Polecam arcyciekawą pracę, wynik ok. 200 eksperymentów: Michael Newton - "Przeznaczene dusz" .

ocenił(a) film na 3
zjonizowany

Po pierwsze, polecam wyjść z ciemności (w sensie- niezmierzonej głupoty) ezoteryki, w której gustujesz,
bo to straszna patologia. Przeczytaj od deski do deski książkę "Metodologia nauk" Adama Groblera
i dobrze przemyśl w tym kontekście.

Trzynaste Piętro to jednak film i jako film, jako dzieło sztuki, jest zwyczajnie słaby.
Jedyna rzecz jaka w nim kusi część ludzi, a na którą postawiono głównie, zamiast zrobić dobry FILM, to tania filozofia, stara jak świat i błaha, z której najbardziej znany był wymieniony w temacie George Berkeley. Jeśli ktoś pierwszy raz się z nią spotkał,
może to być dla niego w jakiś sposób atrakcyjne intelektualnie. Dla mnie to nudny zużyty banał.

ocenił(a) film na 10
kukujus

Filozofia jako NAUKA posiada odróżniające się od nauk ścisłych narzędzia metodologi nauk (to mogę powiedzieć jako jej student).
Ezoteryka jak sama nazwa wskazuje jest elitarną wiedzą w przeciwieństwie do wiedzy powszechnej (ezoteryki) i także jest nauką (w dużej mierze opartej na matematyce i doświadczalnie potwierdzalnej). Na szczęście współczesna nauka (min. fizyka kwantowa) potwierdza dotychczas burzące ubożenie ezoteryczne "teorie" które są star jak świat i sięgają tysiące lat przed Jezusem (tak jako ciekawostka, wiec to wydaje się być nowością tylko w naszej PYSZNEJ zadufanej w sobie i IGNORANCKIEJ na duchowość, cywilizacji zachodniej). Jednakże wszystko się zmienia, skorupy skostniałych umysłów powoli miękną pod wpływem informacji sączącej się zewsząd np. w popularnonaukowych filmach typu "wieloświat" http://www.youtube.com/watch?v=zjUtxFZD2bg&feature=BFa&list=FLE-7x_FaQiVMevnr_4n f9Mw

ocenił(a) film na 3
zjonizowany

z filozofii są tylko dwie naukowe dziedziny: metodologia nauk, czyli filozofia nauki i historia filozofii. Reszta to literatura piękna.
Ezoteryka nie ma nic wspólnego z nauką, fizyka kwantowa nie potwierdza absolutnie żadnych new-age'owskich rewelacji,
a zasada nieoznaczoności Heisenberga, teoria chaosu w matematyce i tym podobne są nadużywane i naginane do własnych celów przez różnych "kapłanów" okultyzmu, którzy z potrzeby doświadczania jakiegoś wielkiego misterium zajmują się wygrzebywaniem różnych elementów zdrowych religii jak chrześcijaństwo i buddyzm oraz mieszaniu tego z bełkotem filozoficznym na który są podatni prości ludzie (bo to i owo tak ładnie, mądrze i ezoterycznie brzmi). Te ich "badania" to niesmaczny żart. W ogóle nie wierzę, że piszesz to na serio, bo nie wiem jak dorosły człowiek na studiach może pisać takie bzdury. Ale to wolny kraj.

ocenił(a) film na 10
kukujus

Szczerze mówiąc to dociekania tajników budowy, istnienia świata i w ogóle celu życia stało się jakiś czas temu moim hobby dlatego to wybrałem filozofię dla przyjemności, z której zresztą zrezygnowałem (bo na dłuższą metę za mała motywacją okazała chęć chęć zaspokojenia własnej ciekawości i poza tym wymagająca nauka tylko dla faktu posiadania /być może gdzieś przydatnego/ papierka co było by mało praktycznym atutem dla mnie, człowieka aż tak miłującego wolność, że stroniącego od obowiązków typu praca u kogoś, czy jakiego kolejek podporządkowywania się społecznym schematom, w tym poprawnego, czy konwencjonalnego myślenia). Innymi słowy czuję się buntownikiem w trakcje poszukiwań śmiało podważającym dotychczasowe kanony dochodzenia do prawdy. Dokładniej stałem się relatywistą, sympatykiem "wolnego myślenia". Trafnie zauważasz, że najbliżej poglądami mi do Nev Age (ale to przypadek, bo nim je wyrobiłem o takim nurcie tylko słyszałem). Moim atutem jest samodzielne myślenie i łączenie faktów, wycinków informacji z najróżniejszych źródeł, które z czasem układają się w logiczną całość tworząc głębokie zrozumienie za czym idzie mocno ugruntowane przekonanie.

Zanurzmy, że istnieje jakaś prawda o świecie. Na przestrzeni wieków powoli ją odsłaniamy, nim jednak oficjalnie to i owo potwierdzą naukowcy wpierw krążą te czy inne informacje w postaci nie uznawanych jeszcze teorii (jak twierdzisz "literatury pięknej"). Jadnak z czasem co niektóre potwierdzają się, w tym te wydające się niedorzecznymi -jak czarne dziury, możliwość przekroczenia prędkości światła, teoria strun, czy jakieś tam dziwadła. Zwyczajnie warto idąc za słowami Einsteina, twierdzącego iż WYOBRAŹNIA jest ważniejsza od WIEDZY wypada uchylić czoła przed nieznanym bo nigdy nie wiadomo, co się okrze prawdziwe (które z krążących "bzdur" staną się naukowymi faktami). To tylko kwestia czasu nim będziemy mieli kolejne rewolucje postrzegania rzeczywistości w stylu odkryć Kopernika i Galileusza (wcześniej byliśmy święcie przekonani, że jesteśmy pępkiem świata, a okazało się, rzeżmy pograniczem pogranicza galaktyki:) Założę się, iż należysz do racjonalistów stroniących od wszystkiego co ma jakikolwiek związek z religią, metafizyką (która mnie powiedziano, na UKSW, że jest nauką).

ocenił(a) film na 3
zjonizowany

Interesuję się religiami i interesowałem filozofią. Filozofia uczy zadawania pytań i krytycznego myślenia (nie u każdego). Nic więcej. Filozofia poza metodologią nauk i historią filozofii nie jest nauką, bo nie produkuje żadnej pozytywnej wiedzy, nie powstaje żadna w miarę stała baza naukowa, jest po prostu wielkim worem pełnym idiotycznych, niesprawdzalnych pomysłów. Nie mieszaj fizyki opierającej się na naukowej metodzie i empirii od bajdurzenia. Przeczytaj książkę o której pisałem, po prostu. Otto Weininger i Paul Feyerabend też podważali kanony dochodzenia do prawdy i skończyli na tym żałośnie. A w byciu new-age'owskim "buntownikiem" nie ma nic nadzwyczajnego, popularny schemat społeczny od którego się odgradzasz. Cała ta twoja postawa "wolnomyśliciela" to społeczne cliché. Logiczność czegoś nie oznacza absoultnie, że ma to sens, największe bzdury można bez żadnego problemu zbudować logicznie, z tym, że okultyści nawet tego nie potrafią i ich bajdurzenie to po prostu gigantyczny stos błędów logicznych. http://pl.wikipedia.org/wiki/B%C5%82%C4%85d_logiczny W razie gdybyś nie wiedział. Może jeszcze w międzyczasie oglądasz filmy Alexa Jones'a i wypatrujesz UFO, a w międzyczasie piszesz traktat o żydowsko-komunistyczno-faszystowsko-liberalno-masońskim establishmencie rządzącym światem. Pozdrawiam i polecam wyrobienie sobie krytycznego myślenia.

ocenił(a) film na 10
kukujus

Logika jest jak matematyka, jest to jednoznaczna, spójna droga do dochodzenia prawdy. Zwróć uwagę, że wiele nieprawdopodobnych odkryć w kosmologij zostało najpierw wyliczonych i powstały jako teorie, które z czasem udowodniono. Tak samo na bazie logiki jak i na matematyce można oprzeć twierdzenia rozpoznające rzeczywistość (która z czasem potwierdza się gdy za sprawą szybkiego rozwoju technologii gdy dysponujemy nowymi środkami badawczymi -Tak np. wyliczono czarne dziury i inne obiekty, o których nikomu nie przyszło by na myśl. Nie rozumiemy się skoro filozofia to dla ciebie luźna twórczość. Filozofia o której piszę, jako o nauce jest oparta na LOGICE, a logika to matematyka, ścisłe wyliczenie, a nie jakieś luźne bajdurzenie. Daną tezę można zresztą próbować tą drogą obalić sprawdzając ją (do tego min. służy merytoryczna dyskusja). Zapewne wiesz co to jest demagogia -używa się jej z braku argumentów celem ośmieszenia drugiej strony (nie interesuję się ufo, nawet nie słyszałem o żadnym Alexie J. i ZUPEŁNIE nie interesuję się polityką tym bardziej marnowaniem czasu na spekulacjach). Mam bardzo ścisły matematyczny umysł co ułatwia mi, jak już wspomniałem, łączenie faktów i odnajdywanie logicznych zależności. Samodzielnie kształtuję swój obraz świata nie posiłkując się żadnymi bajdurzeniami, a składam go jak z klocków ziarnko do ziarnka, element do elementu z potwierdzonych poznaniem, doświadczeniem i zrozumieniem faktów najczęściej naukowych. Więc nie oceniaj mnie proszę na podstawie swojej nie wiedzy, nie znajomości tematu i jakiś tam mglistych wyobrażeń o wyższej specjalistycznej wiedzy zwanej potocznie ezoteryką.

ocenił(a) film na 10
kukujus

aha i nie przeczytam tej książki bo nie jest mi do niczego, nie wdaje się być przydatna. Właśnie dlatego ponieważ myślę SAMODZIELNIE i nie potrzebuję trzymać się kurczowo jakiś wyznaczników do poznania, będąc na tyle inteligentnym, iż sam mogę sobie takowe wyznaczyć (sam odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania z interesującej mnie dziedziny). Mam już tak duży zasób wiedzy i zrozumienia, że kolejne książki wydają się mi już nużące, gdyż głownie powtarza to samo na rożne sposoby lub zawierają to co mogę samemu wydedukować w razie potrzeby tak więc chętniej i więcej ostatnio pisuję niż czytam). Wspomniałem o tym abyś nie próbował mnie zaszufladkować do większości osób podatnych na manipulacje, łykających nowinki bezkrytycznie i powtarzających je jak papugi bo tam gdzieś coś przeczytali lub usłyszeli. Jestem typem badacza, który NIKOMU NIE WIERZY tylko sam sprawdza (oczywiście wszystkiego nie można, dlatego nieodzownym narzędziem jest wspomniana LOGIKA, która podobnie jak wyliczenia matematyków badających tajemnice świata fizycznego, jest narzędziem naukowym). Pomyśl tylko czy Einstein widział prędkość światła? Nie wyliczył to i więcej na podstawie logicznego prawa. Znając te prawa rządzące światem człowiek nie porusza się już po omacku, tylko wylicza i przyrównuje do siebie kolejne fakty, układa je w całość jak puzzle. Gdy matematycznie i logicznie wszystko się w ogół zgadza nie ma tu mowy o pomyłce (wiesz, że nikt nigdy nie widział budowy atomu -to są tylko teorie matematycznie). Tak samo filozofia bada powstanie, przyczynę i cel istnienia takiego, a nie innego świata (może dla Ciebie to po prostu wyższa szkołą jazdy i nie możesz sobie wytłumaczyć, wyobrazić, że w równaniach logicznych na danych twierdzeniach na pracuje się tu jak na liczbach).

ocenił(a) film na 3
zjonizowany

Jesteś zwykłym ignorantem. Piszę w kółko, żebyś wziął tą książkę, bo nie masz absolutnie żadnego pojęcia o tym czym jest nauka, na czym polega jej metodologia (jak choćby tak podstawowa rzecz, że nieważne jest jak doszedł Einstein do idei stałej prędkości światła, mógł ją znaleźć w kałuży, albo wywróżył to z fusów, ważne jest to, że jego teoria została weryfikowana doświadczalnie i przyniosła doniosłe konsekwencje), nie wiesz wreszcie co to jest logika, kto to jest Goedel i do czego doszedł jeśli chodzi o relatywizm, nie wiesz co napisał Kuhn, a co napisał Lakatos, na 100% nie wiesz nic o działaniu mózgu. Jeśli "SAM WSZYSTKO SPRAWDZASZ" to powiedz mi o tym jak sprawdzałeś wszystkie prawa fizyki i swojego filozoficznego tumor cerebri. Prawdziwa naukowość jest dla Ciebie za trudna i za mało efektowna, dlatego uciekasz w bajki. Do samego wyznawania jakichś new-age'owskich wiar każdy ma prawo jakie by one nie były, ale mówienie o tym, że ten syf ma coś wspólnego ze zdrową nauką na którą ludzie poświęcają setki godzin pracy woła o pomstę do nieba. Czytałeś jakąkolwiek książkę na temat logiki i jej problemów, o paradoksach? Czy pomyślałeś kiedykolwiek, że samo odczucie logiczności i racjonalności może być po prostu afektem takim jak gniew czy smak szynki? Żaden trzeźwo myślący człowiek nie powie, że książka "nie jest mu do niczego potrzebna" jeśli nie wie nawet o czym jest. Bezkrytycznie przyjmujesz pseudonaukowe popnaukowe książeczki cytujące same siebie i opierasz swoje poglądy o popularno-naukowe programy na national geographic channel (Kyrie Elejson!).
Na następny bełkot nie odpowiadam, chciałem pomóc Ci tylko pomóc wyjść z ciemnoty, ale widzę, że mur ignorancji jest za gruby.

PS Na blogu piszesz coś o homeopatii. Wiesz co to jest homeopatia? To gigantyczne rozcieńczenie ultramałej ilości patogenu, którego jest tak mało, że jest nawet wykrywany przez organizm. Tak jakby wrzucić tabletkę aspiryny do jeziora Śniardwy i twierdzić, że teraz wszyscy ludzie pijący wodę z jeziora wyleczą ból głowy. Piszesz coś o doskonałości natury, podczas gdy to zupełna abstrakcja. Nie dość, że to słowo jest w tym kontekście bezsensowne, to nie ma czegoś takiego jak "perfekcyjne zaprojektowanie świata", wystarczy wziąć taką siatkówkę oka, której unaczynienie jest nieracjonalne i głupie. Dalej, film Sekret - który jest wulgarnym gwałtem na logice i racjonalności, najzwyklejszym tanim chwytem marketingowym jak dodawanie do chipsów ziemniaczanych kart z serialów dla dzieci. Pozdro 1000

ocenił(a) film na 10
kukujus

Dzięki za jasność i szczerość (już rozumiem co nas poróżnia). Ot samo sedno problemu polega na tym, iż jestem propagatorem i obrońcą tez zawartych w filmie Sekret i ośmieliłem się mieszać do tego naukę. To Cię drażni i rozumiem przepraszając bo widać faktycznie musimy inaczej rozmieć ten termin (i dlatego też na podstawie samego tytułu zrezygnowałem z polecanej lektury gdyż z oczywistych względów nie zależy mi na tego typu dyskusjach o poprawność terminologii, nie wnoszących niczego dla mnie -bo staram się być praktykiem i nie mam interesu w spieraniu się o słówka, sam siebie przekonałem i to mi wystarczy, za to często angażuję się w dyskusje na niskim forumowym poziomie jako obrońca samej idei z filmu Sekret, gdy tylko jest niesprawiedliwie zakrzykiwana, obrzucana obelgami itp. -ot to taki zwykły odruch... skoro sam się do tego przekonałem mogę zawsze udzielić informacji innym, i chętnie to robię własnie pod tamtym filmem spierając się na argumenty). Owszem będziesz mieć w części rację, twierdząc, że to głupie marnowanie czasu. Jednak jak zauważywszy, każdy ma prawo do swojego choćby najdziwniejszego hobby (choć te forum to taka moja powiedzmy irracjonalna słabość, przyznam, że ostatnio jakby z nudów). Ok. czyli to sobie wyjaśniliśmy -przepraszam Cię za to, że użyłem nie uprawnionego terminu -zdaje się powinno się mówić ściślej "nauka akademicka" od której stronię, bo która kojarzy mi się z zaściankiem i zacofaniem (bo w końcu, to indywidualiści, często badacze buntownicy, prekursorzy, działający samotnie dokonują największych odkryć, tworząc nowatorskie teorie, które zwykle jeszcze za ich życia uchodzą za ŚMIESZNE, głupie i irracjonalne bajanie, zanim upowszechnią się i staną obowiązującym programem nauczania mijają dekady). Cóż oficjalna nauka nie odpowiada na zadawane przeze mnie pytania więc posiłkuję się nie oficjalnymi najnowszymi badaniami i nie obchodzi mnie czy spełniają kryteria podręcznikowe, bo MAM UMIEJĘTNOŚĆ samodzielnego myślenia, dzięki czemu (wydaje mi się) że sprawnie odróżniam ściemy od faktów, za to nawet jeśli to ostatecznie praktyka, zastosowanie wiedzy decyduje o jej skuteczności (a tu już nikt nikogo nie może oszukać). Dlatego nie potrzebne mi podręczniki, znawstwo wymienianych przez Ciebie postaci, ani żadne, absolutne żadne autorytety -bo nie jestem chodzącym po omacku naśladowcą, polegającym na autorytatywnym, bezrefleksyjnym, przyjmowaniu od innych danych, przemaglowanych i na pewno udowodnionych tez. Nie obchodzi mnie proces naukowy i prawdopodobieństwo błędu w pracach innych. Z tego to własnie powodu (posiadania własnego intelektualnego warsztatu pozwalającego wyłuskać co wartościowe, zrozumieć to i sprawdzić) . Innymi słowy nie jestem konsumentem zdanym na zaufanie bezbłędnego wnioskowania innych i ich intencji, a twórcą i użytkownikiem (beta testerem) swoich poglądów. Najlepsze hasło które słyszałem, a które mą odważną metodę poznawania świata broni brzmi: PRAKTYKA jest miarą prawdy (czyli to czego nie mogę zastosować, co mi się nie przydaje mnie nie obchodzi, a tego co się przydaje i działa nawet nie muszę znać i rozumieć, starczy, że używam i czerpię korzyść). Mym celem nie jest poznanie dla poznania, a poznanie ku wolności (którą uzyskałem rozumiejąc mechanikę działania świata, w tym tajniki działania i znaczenia podświadomości, co jest nie do przecenienia i o czym jest w SETKACH publikacji min o NLP, które jest PRAKTYCZNĄ metodą znajdującą wszędzie zastosowanie coraz to powszechniej, ale z uwagi na niewiedzę nadal dość egzotyczną i nie tanią -kurs... a zresztą nie będę wymieniał kwot bo zaraz powiesz, że to dla kasy -czyż na logikę sprzedaż kiczu była by opłacalna -nie na kłamstwie ludzie poznają się, a to jest jak wirus -rozszerza się -kiedyś chciano spalić na stosie Kopernika, teraz twórców opisujących własności podświadomości -historia toczy się kołem -a zamkniętość umysłów na to co nie znane wszędzie pokutuje pukaniem się w głowę, za każdym razem gdy wchodzi jakaś nowa teoria weryfikująca stare schematy myślowe -normalna).

ocenił(a) film na 7
zjonizowany

To ja już wiem co porabiają po otrzymaniu dyplomu magistrowie filozofii i kierunków pokrewnych : )

ocenił(a) film na 3
duraq

jestem na lekarskim

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
Atoirtap

Większość filmów Tarantino i Allena opiera się na kradzionych pomysłach, co z tego?
Matrix to świetny film, przede wszystkim jeśli chodzi o akcję, klimat, genialne wykorzystanie archetypu superherosa itd.,
a przy okazji przemyca też trochę ideologii. Trzynaste piętro, tak jak np. Solaris Tarkowskiego, to nudna historyjka filozoficzna, która niczym nie zaskakuje i tyle.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
Atoirtap

Sprawdź sama, warto obejrzeć choćby tylko po to, żeby wiedzieć jak prezentuje się film, który miał tak wielki wpływ na popkulturę

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
Atoirtap

tak, to tylko kilka z zalet

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
Atoirtap

Matrix jest filmem w rdzeniu infantylnym i tandetnym, ale nie dlatego.
Te argumenty wyżej są na zasadzie "przecież we Władcy Pierścieni Gandalf mógł wysłać Froda na swoich orłach do góry przeznaczenia". Matrix to bajka, a nie film dokumentalny

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
Atoirtap

Ładnie tak wykorzystywać w dyskusji cudzą wypowiedź w sposób jak domyślam się niezgodny z intencjami autora ?

http://www.filmweb.pl/film/Matrix-1999-628/discussion/Najwi%C4%99ksze+paradoksy+ filmu,2061647 - autor użytkownik nietwojasprawa. Wypowiedź z 20 Listopada 2012 roku.

mstrojny6

Jak się nie wie, co napisać, ani nawet co myśleć o obejrzanym filmie, nie ma innej drogi od kopiowania czyichś wypowiedzi. Dla takich osób powstały szeroko rozumiane odznaczenia filmowe. Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 8
kukujus

Jak można porównywać to tego filmu takiego bezsensownego gniota dla odmóżdżonych jakim jest matrix ?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
Tron_filmweb

Nazywanie matrixa arcydziełem to idiotyzm, tak samo jak nazywanie arcydziełem 13 piętra. Oba filmy działają na podobnych zasadach, mają inna historię. Oba są wtórne. Oba mają swoje niezbywalne wartości. I walka fanboyów jednego z drugim to skrajna głupota. Jeden i drugi film ma inny klimat. A preferencja klimatu jest kwestią GUSTU.

Floyt

Jednak ocenił Pan film jako arcydzieło. Kiedy uda się Pan na wyższy poziom wszechświata równoległego? Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 10
szambelan

>Kiedy uda się Pan na wyższy poziom wszechświata równoległego?
Podejrzewam Szanowny Panie iż nastąpi to jakieś dwa lub przy pokolenia przed pana pra-pra-wnukiem, co i tak daje mi sporą przewagę ewolucyjną

Floyt

Muszę przyznać i bardzo uczciwie się Pan wypowiada na temat ezoterycznego zabobonu ewolucji, zdolności której próżno poszukiwać w gronie ludzkim. Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 10
szambelan

>Muszę przyznać i bardzo uczciwie się Pan wypowiada na temat ezoterycznego zabobonu ewolucji
Szanowny pan wybaczy, ale szanowny pan zdaje się nie znać podstaw naukowych, a w dodatku inputuje mi pan coś czego nie powiedziałem. Proszę powrócić po zapoznaniu się z materiałem szkoły podstawowej.

Floyt

Zajęcia z teologii ezoterycznej zaliczyłem, proszę Pana, choć słusznie Szanowny Pan zaznaczyć był łaskaw, iż indoktrynacyj okrutnych okres rozpoczyna się już w niewinnym wieku wczesnoszkolnym. Podzielam Pańskie obawy, jak również i obserwację analogij między teorią ewolucji a reinkarnacją. Pozdrawiam serdecznie.

kukujus

filmu nie oglądałem, ale dowiedziałem się o nim stąd

http://www.youtube.com/watch?v=4HtR7nESmkQ

Teraz jestem przy drugiej części. Masa jest tego na YouTube - teoria strun, fizyka kwantowa, teoria wszystkiego. Zresztą w części pierwszej jest trochę urywków z różnych filmów i wykładów. Jak ktoś ciekawy to polecam. Polecam filmy z Greenem i wykłady z uniwersytetu Michigan.

A sam film już szukam. Zapowiada się ciekawie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
Raze

W jednym muszę się zgodzić z autorem wątku ;) Mianowicie w tym iż "nie ma żadnego
związku z Matrixem, którego niepotrzebnie ludzie tu przywołują". Oczywiście że porównanie do tak bzdurnego, bezsensownego, nie trzymającego się kupy filmu jakim jest Matrix jest bez najmniejszego sensu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
kukujus

W pełni się z Panem zgadzam. Film imponować zdaje się wyłącznie osobom traktującym elektryczność czy informację jako zjawiska magiczne. Pozdrawiam serdecznie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones