Film moim zdaniem jest zbyt krótki aby móc pokazać złożoność - "Truman Show" - dużo wątków można było tutaj rozwinąć jak choćby nie ciekawiło nikogo z was jak to wygląda od strony prawnej ? W końcu trzymają gościa zamkniętego w ogromnej klatce który ma imitować świat i a w filmie słyszymy podczas wywiadu że pojawiają się jedynie "pojedyncze głosy krytyki".
Aktorzy "żyjący" z Trumanem są na każde zawołanie reżysera, i nie ma znaczenia że jest tam nie wiem 3 w nocy czy 8 rano, cały czas są na planie i grają sztucznych ludzi od X lat, jakoś nie mogę zrozumieć ? Kto się na to zgodził ?
Serio przez całe życie Trumana tylko dwie osoby mu powiedziały że to wszystko reality show ? Nie znalazł się żaden uczciwy statysta ? Tylko gostek wyskakujący z paczki gdy tytułowy bohater był za mały żeby cokolwiek zczaić i Sylvia ? Bo jak próbował uciec to nagle cały tabun statystów za wszelką cenę próbował go zatrzymać.
Ciekawi mnie też scena z elektrownią jądrową, jakim sposobem udało im się w kilka minut ogarnąć tylu statystów, mieć przygotowaną scenografie etc.
W jaki sposób Trumanowi będącemu obserwowany przez X kamer udało się wszystkich oszukać że śpi w łóżku, samemu wychodząc na dwór za pomocą szafy która stała w drugim kącie pokoju ?