...ale ogólnie film pozostawia bardzo dobre wrażenie i ma w sobie coś co przyciąga (wersja
z 1936 równie dobra)
Bardzo lubię filmy pana Hoffmana i uważam, że przy produkcji tego bardzo się postarał.
Muzyka przepiękna i dobrze dobrana obsada.
Nie rozumiem ludzi, którzy uważają to (zarówno film jaki i książkę) za kicz. Owszem jest to
typowa powieść o idealnej miłości "księcia i kopciuszka", ale właśnie takiego typu książki,
filmy trafiają do najszerszej grupy ludzi.
Uważam (jak pewnie większość z was), że w dzisiejszych czasach trudno o dobry polski film
i trzeba wracać do tych starych, świetnych produkcji.
Doskonały film, gra aktorska, dialogi!, muzyka, klasa sama w sobie...ah szkoda,że teraz się takich filmów nie robi...i przykro mi to stwierdzić, ale nie tylko filmów tak dobrych się nie robi ale i mężczyzn... ;)
Film oglądałam już wiele razy, ale należy do tych do których zawsze się wraca z przyjemnością. Może i jest to romansidło, ale założę się o wszystko, że każda kobieta niezależnie od tego czy się przyzna czy nie, chciałaby przezyć takie "romansidło". Film jest po prostu przepiekny, zagrały najładniejsze ówczesne aktorki - Starostecka, Dymna i genialna Kownacka. To jak tresuje biednego Trestkę zasługuje na niekłamany podziw.
Racja! Mężczyźni dawniej mieli taką swoją klasę i dostojność. Nie wyobrażam sobie kto mógłby dziś zagrać Waldemara
Obawiam się, że należy ich traktować jako gatunek wymierający - jeśli już nie wymarły...
A co do samych mężczyzn...
Tacy jak Waldemar Michorowski mieli szacunek do kobiet, który wypili z mlekiem matki. Gdy się zakochali to już na zabój... gdy walczyli o swoją kobietę to do końca, nie zadowalając się pół-zwycięstwami... a wszystko co robili, czynili z myślą o tej jednej jedynej... by zyskać jej aprobatę, by zobaczyć dumę w jej oczach... by ją w końcu zdobyć... a wszystko to robili w stylu gentelmena, ukazując jednocześnie swoją wysoką kulturę osobistą, inteligencję oraz wyszukany smak... wszystko oczywiście okraszone wspaniałym poczuciem humoru i taktem...
Czy dziś macie do czynienia z takimi mężczyznami? Prawdziwymi takimi?
Na wyrównanie mojego rachunku dodam tylko, że od tamtych czasów nie tylko mężczyźni się zmienili... kobiety także... i u nas długo by szukać drugiej takiej Stefci... prawdziwej takiej...
Racja, były to inne czasy mężczyźni inaczej zabiegali o kobiety, robili to z wielką klasą, jak już znaleźli tę jedyną potrafili wszystko zrobić w imię miłości i walczyli o nią aż do końca. W książce dokładnie jest pokazane jak Waldy przeżywał każde spotkanie ze Stefcią i jak do niej tęsknił
Nie ma już takich mężczyzn z resztą kobiet raczej też nie
Kobiety są teraz bardziej wyzwolone i często to one podejmują inicjatywę Stefcia była skromną kobietą kochającą w ukryciu nie chciała narażać ukochanego na zatargi z rodziną
Oj tak! Zgadzam się z Tobą Ana23 :)
Dziś może nawet łatwiej by było napisać książkę, w której to kobieta zdobywa faceta w taki sposób jak Waldy Stefcię ;) oj, ciekawa to by była lektura ;)
Na pewno tylko że w tedy była inna kultura i inna mentalność ludzi i nie wiem czy w obecnych czasach ktoś umiałby z taką klasą, elegancją i taktem zabiegać o drugą osobę. Pokazywać jak bardzo ją kocha nie wypowiadając tego
No ale cóż czasy się zmieniają ...
Próbowałam się zastanowić, który aktor mógłby zagrać Waldiego i do tej pory nikt nie przychodzi mi do głowy, wiec może obecnie porostu nie ma takiego aktora...
heh, może Karolak, albo Kot, albo Adamczyk?? Nie nie... Ja niestety również nie widzę dobrego kandydata do tej roli wśród wspólczesnych aktorów. Małaszyński i Żebrowski wydawali by się chyba najmniej toksyczni dla roli Waldemara.
Świetny film gra aktorska równie rewelacyjna, dialogi i muzyka Wojciecha Kilara tworzą niesamowity klimat filmu. Nie można nie wspomnieć o pięknym Łańcucie i zamku w Książu oraz strojach. Takie polskie "Przeminęło z wiatrem" w trochę krótszym wydaniu. Trzeba zobaczyć jak wyglądał elita polski tamtych czasów to byli ludzie o niesłychanej klasie i manierach.
Romans ale przede wszystkim dobry film w starym stylu + muzyka. To dowód na to, że prosta fabuła filmu wcale nie musi nudzić tylko zachwycać...
Idalia - świetna rola!!!! Ordynat również, kto by teraz to zagrał??? Karolak i Glinka?????
Raczej Żmuda Trzebiatowska mega drewno i Adamczyk totalna niedorajda inaczej znany jako Papież Jan Paweł II
W końcu Karolak bierze wszytko:) ale chyba nie chciałabym widzieć go w roli Waldiego tak samo jak i Adamczyka (byłoby to nie do zniesienia) moim zdaniem powinien to być ktoś kto nie kojarzy się z polskimi komediami romantycznymi
Karolak ? Jeszcze lepiej z tą charakterystyczną diastemą między zębami. Nie tylko nie on.
True, miłe Panie...takiego Michorowskiego to teraz ze świecą szukać....a i tak by się nie znalazło...c'est la vie.
Jedyny aktor współczesny który przychodzi mi na myśl, do roli Michorowskiego to Michał Żebrowski prawdziwy mężczyzna. Co do roli żeńskiej nie mam pojęcia :(
Całkiem dobry pomysł z tym Żebrowskim myślę, że pasowałby do roli Michorowskiego:) Jeżeli chodzi o Stefcię to może Agnieszka Więdłocha?