Czytając te wasze jajne komantarze, mam rozumieć, że spluwacie na ówczesną politykę Disneya, w co nie wątpię, jest prawdziwe. Wiele kontynuacji Walt Disney Pictures to bagna do obejrzenia na raz.
Ale jak juz tak się naśmiewacie, to bądźcie troszkę bardziej obiektywni w wymyślaniu następnych części.
Realnie spoglądając na to co się dzieje w przemyśle filmowym, to jeszcze żaden film, nie pociągnął do 20 - to chyba ostateczna granica, i żadne kasowe filmidło tego numerka nie przebije, no chyba że mamy do czynienia z seria filmów tj, chociażby "Batman" czy "X-Men" okej, to filmy, w zasadzie każdy opowiadjaący o czymś nowym, rzadko powracającty do poprzedniej częsci (choć się zdarza). Animowane kontynuacje czerpią garściami z poprzednich części, co czyni je ciągła serią, która może trwać ale do pewnego momentu.
Może i powtstaje piąta część Shreka i tak pociągną jeszcze do dziesiątej części. Ale wcześniej czy później porzucą pojekt wart mioliony, bo konsumenci - widzowie, zauroczą się nową postacią. Faktem jest, że w świecie filmu nie brakuje nowych twarzy i takowe się pojawią, a reszta przejdzie do lamusa.
ZAŁOŻĘ SIĘ O 100 MLN EURO że żaden kinowy przebój nie dociągnie nawet do dwudziestki. To jest po prostu absurdalne. W 100% niemożliwe do zrealizowania.