"Wpaniałe życie" oglądałam w święta Bożego Narodzenia i z tego co wiem, tak robi większość Amerykanów. Ten film krzepi i pozwala na nowo uwierzyć w drugiego człowieka, w dobro, przyjaźń, w to wszystko, co w życiu najważniejsze. To utopia, ale podróż w taki świat choć na kilka chwil (dwie godziny) może sprawić bardzo wiele radości. Mimo że historia ma już niemal sześćdziesiąt lat, jest ciągle bardzo aktualna. Jak wszystkie dobre bajki.