PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=818643}
6,4 3,9 tys. ocen
6,4 10 1 3863
7,7 7 krytyków
The Vast of Night
powrót do forum filmu The Vast of Night

Filmu wręcz nie da się ocenić. Za same technikalia sztuki filmowej powinien dostać 4, jednak jak wiemy to nie wszystko no i tu pojawia się problem. Film jest mistrzowski w tym co robi, jednak żeby to dostrzec musimy wczuć się w kipiącą z ekranu atmosferę małej amerykańskiej miejscowości wieczorem, w trakcie ważnego lokalnego meczu. Jeżeli tego nie zrobimy to obraz będzie irytował nas każdym kroku. Chaos rodem z Open Space'a powodowany przez 4 osoby, czy biegająca wszędzie Fey mogą na prawdę dać w kość. Pojawiające się postacie również są naturalne do bólu, przez co znów ktoś może uznać to za wadę, ale w świetle opowiadanej historii, to o to właśnie chodzi. Film posiada dużo smaczków na które mało ludzi zwróci uwagę, jednak to one poza historią, stylistką i minimalizmem są jego esencją. W tym filmie można się albo zakochać, kiedy dojrzymy wizję twórców, lub niemiłosiernie wynudzić, jeżeli spodziewamy się "Spotkania IV. stopnia".

Sajgoniarz

Niestety mnie wynudził.
Podobnie jak "Roma" .
Był moment, kiedy zaczęło się w końcu coś dziać - tak szybko jednak "zdechło".
Za mało w nim jednak treści...ciekawa forma nie wystarczyła.

ocenił(a) film na 9
cyngiel_

No niestety film bardzo specyficzny i ze złym humorem można by go wyłączyć po 10 minutach.

Sajgoniarz

Coraz bardziej marne są w ogóle scenariusze, wobec czego powstaje multum jakichś potworków, gdzie sprawna reżyseria, dobre zdjęcia i...wychodzi gniot.
Główny nurt pada, ale z filmami "studyjnymi" też źle się dzieje.

ocenił(a) film na 6
cyngiel_

Od kiedy ilość akcji to wyznacznik jakości filmów ? Oczywiście pytanie retoryczne :) Przykładem niech będą filmy akcji z obfitą ilością akcji i dużym tempem, które przecież są jeśli chodzi o jakość artystyczną kinem drugiego rzutu - lekkimi odmóżdżaczami i gdzie im przykładowo do filmów Bergmana, Felliniego, Kurosawy, Tarkowskiego, Kubricka, Hitchcocka, Capry, Wellesa itp. wizjonerów, którzy zmieniali oblicze kina. Są przełomowe filmy, wizjonerskie w których jest znikoma ilość akcji, a ocierają się o perfekcje i geniusz. Sztuka nakręcić film przykładowo, gdzie w filmie mamy dwie trzy postacie i cały film dzieje się w jednym pomieszczeniu, a mimo tego miażdży nas dzięki scenariuszowi, pomysłowi, aktorstwu, dialogom, a klimat, aż wylewa się z ekranu. Takie było często najlepsze kino lat 20', 30'. Ale takie praktyki stosowano też w latach 40', 50', 60' , a nawet 70' np: Kotka na gorącym blaszanym dachu 1958 czy Kto się boi Virginii Woolf? 1966 czy Detektyw 1972. Gdzie mamy pojedynek osobowości z temperamentem na dialogi. U nas Kieślowski był mistrzem takiego kina. I jego słynny Dekalog oraz trylogia Trzy Kolory.

Oczywiście era filmów przełomowych/unikalnych/wizjonerskich przeminęła bezpowrotnie, bo właściwie kino ostatnich 20-25 lat to już kalki starszych filmów 1 do 1 lub zlepek pomysłów z starszych filmów. Co zrobić.

W grach czy muzyce mamy identyczną sytuację. Przełomowość i grywalność w branży komputerowej to domena gier z lat 1980-2004. Potem było upraszczanie i obniżanie poziomu trudności pod 8 lat wszystkich tytułów oraz tworzenie bezpieczne zamiast eksperymentowania spowodowało, ze jest za prosto, zbyt podobnie do siebie i grywalność taka sobie.

W muzyce w takim rocku ciężko będzie zbliżyć się zespołom do poziomu Pink Floyd i Queen itp. zespołom. Muzyka wydaje się z lat 1970-1995 ma też znacznie wyższą jakość niż ta z ostatnich lat.

A co do filmu "The Vast of Night" 2019 to uważam, że trochę niesłusznie mu się obrywa. Nie zawodzi klimat, aktorstwo czy pomysł na film. Ale wykonanie dalekie jest do doskonałości. No i takich filmów mieliśmy już w przeszłości od groma z podobnym klimatem czy tematyką bądź zabiegami reżyserskimi.

returner

Nie napisałem, że za mało akcji - tylko treści, a to co innego.
Poza tym, zgadzam się z Tobą w całości.
Dobre filmy, muzyka i gry już zostały stworzone.
Obecnie wszystko jest jakieś nijakie.

ocenił(a) film na 3
Sajgoniarz

Czesc , nie wydaje ci sie ze tam był mistrz drona? Bo na tym koncze bo jest dwajscia po dwunastej... pierwszy raz takie ujecie widziałem, a leciało z trzy minuty xd pozdro

ocenił(a) film na 3
Sajgoniarz

wciesnieszy kom. nie do tego filmu. A tego za pierona nie rozumia co ufo przyleciało i ich wzielo?

ocenił(a) film na 7
Sajgoniarz

Myślę, że przed obejrzeniem tego filmu dobrze po pierwsze poznać historię "Wojny światów" Wellsa i tego jak pozornie marny dowcip doprowadził do paniki w całych Stanach Zjednoczonych.

A po drugie dobrze jest trochę poznać środowisko wierzących/badających UFO i wszelkie dziwne zjawiska i co za nimi stoi od strony naukowej.

Bez tego to co się dzieje jest stosunkowo płytkie pomimo świetnie ujętej formy tego dzieła.

Realizacja jest naprawdę naprawdę niesamowita w dobie megaprodukcji i sztucznych silących się na naturalność aktorów.

Acz pomimo tego, że sam film w wielu momentach mnie zachwyca, to jednak te kocie okularki tej babki nie pozwalają mi dać wyższej oceny... po prostu nie cierpie nawiedzonych kobiet ;-)...

ale sam film naprawdę warto obejrzeć.

ocenił(a) film na 7
Sajgoniarz

Myślę, że przed obejrzeniem tego filmu dobrze po pierwsze poznać historię "Wojny światów" Wellsa i tego jak pozornie marny dowcip doprowadził do paniki w całych Stanach Zjednoczonych.

A po drugie dobrze jest trochę poznać środowisko wierzących/badających UFO i wszelkie dziwne zjawiska i co za nimi stoi od strony naukowej.

Bez tego to co się dzieje jest stosunkowo płytkie pomimo świetnie ujętej formy tego dzieła.

Realizacja jest naprawdę naprawdę niesamowita w dobie megaprodukcji i sztucznych silących się na naturalność aktorów.

Acz pomimo tego, że sam film w wielu momentach mnie zachwyca, to jednak te kocie okularki tej babki nie pozwalają mi dać wyższej oceny... po prostu nie cierpie nawiedzonych kobiet ;-)...

ale sam film naprawdę warto obejrzeć.

ocenił(a) film na 2
Sajgoniarz

tylko debil moze tak wysoko ocenic tego gniota

ataman2016

Mówiąc o innych mówisz o sobie

ocenił(a) film na 1
Sajgoniarz

Ta wizja jest nieudolnie, amatorsko przedstawiona, w moim odczuciu.