Film w reżyserii Errola Morrisa rozplątuje sieć spisku z udziałem CIA, Jacka Ruby'ego, grupy Mansona i Vincenta Bugliosiego, rzucając przesycony LSD cień na oficjalną wersję najbardziej niesławnej serii zabójstw z lat 60. XX wieku.
Ja rozumiem, że trzeba pokazać starą historię na nowy sposób. Ale litości dla bliskich ofiar- nie ma
Usprawiedliwienia dla tych morderców, bez względu na to, co nimi kierowało.
hitlera odrzuciła szkoła artystyczna,
mansona odrzuciła wytwórnia płytowa.
można spekulować, ale chyba nikt nie wątpi w istnienie artysty skrywającego coś, co z miejsca uczyniłoby z niego osobę niebezpieczną, gdyby nie było rozładowywane w sztuce.
***
co czyni tę sprawę wyjątkową?
nieczęsto znajduje...