Bliźniacy Hal i Bill odkrywają na strychu zabawkową małpkę swojego ojca. Wkrótce po tym, w ich najbliższym otoczeniu zaczyna dochodzić do serii zagadkowych i makabrycznych zgonów. Próbując odciąć się od ewidentnie nawiedzonego przedmiotu, bracia postanawiają wyrzucić małpę i kontynuować swoje życie, jakby nic się nie stało. Jednak po latach kolejne niewytłumaczalne śmierci wychodzą na światło dzienne. Czas nie jest sprzymierzeńcem, a zło czyha na każdym kroku.
Jak to możliwe, że tłumaczenie z tak rażącymi błędami zostało dopuszczone do dystrybucji? Już sam początek filmu i scena, gdy chłopcy idą do samochodu i 'shotgun!' w znaczeniu zaklepania miejsca koło kierowcy przetłumaczono jako 'bierz giwerę!' Serio? Albo scena, gdy na ekranie pojawia się panel z ogrzewaniem i...
Film jest czarną komedią. Czasem bawi, czasem przynudza, jest dość krwawo. Nie czytałem opowiadania więc się nie odniose, ale o ile pomysł jest ciekawy, a zwłaszcza początek, tak im dalej, tym robi się dziwniej i to raczej nie w pozytywnym znaczeniu. Antagonistą z pogranicza tych lovecraftowskich. Uczciwe 6.5/10.
Od złych zaimków używanych przez postacie, przez kompletny brak tłumaczenia niektórych scen do absolutnie śmieciowych dosłownych tłumaczeń jak: let's be like eggs and scramble na bądźmy jak jajka i smażmy się! (XD!!!)
Jak już lecicie z tłumaczeniem AI to chociaż przeczytajcie to co z tego wyszło na koniec
z radością czytam te komentarze że "zaprzedał się mainstreamowi", wmówili Osgoodowi, jako że syn tego Perkinsa z Psychozy, to będzie geniuszem horroru i po prostu musi być reżyserem, niestety, na nowego Carpentera (który genialnie przeniósł na ekran Kingową Christine) trzeba będzie poczekać, gość kompletnie nie umie...
więcej