Pomysł na film jest dobry a duet Coogan-Brydon spisuje się przyzwoicie (choć to, niestety, nie Fry i Laurie - to by było coś!). Do tego jeszcze ładne widoczki, więc ogląda się bardzo przyjemnie, ale niestety efekt trochę psuje banalne zakończenie wciskające nam zupełnie niepotrzebny morał.