PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=495247}
7,1 25 tys. ocen
7,1 10 1 25047
5,8 5 krytyków
The Runaways: Prawdziwa historia
powrót do forum filmu The Runaways: Prawdziwa historia

8/10

ocenił(a) film na 8

Dałabym więcej gdyby rolę Joan Jett zagrał ktoś, kto umie pokazać na swojej twarzy więcej niż tylko dwie miny (smutną i wesołą). Film ogólnie bardzo mi się podobał (z jednym wyjątkiem o którym już wspomniałam) i z pewnością wrócę do niego w przeszłości. Polecam wszystkim :)

ocenił(a) film na 6
Paulina124

Joan Jett była zachwycona Kristen, dlaczego ja mam nie być. No i Joan też nie ma jakiejś szczególnie bogatej mimiki, więc wcale mnie to nie boli, że K.S. ma dwie miny w zanadrzu :) Uważam tylko, że powinna wychwycić specyficzny sposób mówienia Joan Jett. Joan trochę bełkocze, mówi jedną stroną w taki rebeliancki, punkowy sposób i Kristen na pewno mogła się do tego przyłożyć. Obawiałam się tego czy Stewart podoła roli, ale jestem pozytywnie zaskoczona miała naprawdę kilka mocnych scen. Byłam za to pewna Dakoty która mnie niewyobrażalnie zawiodła w roli Cherie Currie, aż przykro było mi patrzeć.

ocenił(a) film na 10
sicksister

Dakota była świetna jako Cherie. Jej gra była bardziej subtelna. Pokazała na prawdę świetne aktorstwo, prezentując 2 różne strony osobowości Currie. Fakt była one pewną siebie i zjawiskową wokalistką na scenie, ale równocześnie zagubioną nastolatką nie radzącą sobie z rzeczywistością poza nią. Dakota na prawdę idealnie to odwzorowała. Jak ktoś twierdzi inaczej, to polecam obejrzenie wywiadów z Cherie z tamtego okresu, a przede wszystkim obejrzenie filmu ' Foxes' w którym grała Currie (prezentujący niejako jej prawdziwe 'nie sceniczne; oblicze) ;)

Co do Kristen, to zagrała nieźle ale do warsztatu aktorskiego Fanning jednak jej daleko. Zagrała Jett poprawnie (wygląd, manieryzmy, głos ect.), ale wynika to bardziej z jej podobieństwa to Joan, niż jej umiejętności aktorskich. Po prostu była idealnie dobrana do roli i tyle. Dakota miała o wiele większe wyzwanie i podołała mu w 100%. Tak czy owak brawa dla wszystkich aktorów w filmie, bo dali z siebie wszystko.

ocenił(a) film na 6
Neo84

A ja właśnie twierdzę inaczej. Dla mnie Dakota absolutnie nie podołała Cherie. Cherie jest moja bohaterką i moje o niej wyobrażenie kompletnie kłóci się z tym co pokazała Dakota. Tak, z jednej strony charyzmatyczna, niezwykła frontmenka, z drugiej strony zagubione, zahukane dziecko, a Dakota? Dakota była ważniarą, nie widziałam w niej zagubienia tylko zblazowanie. Nie widziałam w niej żadnego strachu, niedowartościowania, które głównie cechowały w tym okresie Cherie, Dakota była po prostu zblazowana. Gdzie jej do Cherie w "Lisicach"! Daleka, da-le-ka droga! Dakota powinna bardziej celować w Lilly z "Sekretnego Życia Pszczół" czy Cassie z "Push", a mniej w Jane z "Zaćmienia" bo od tej ostatniej w "Runaways" odróżnia ją tylko brak uśmiechu złoczyńcy.

ocenił(a) film na 10
sicksister

Sorki, że się wtrącę, ale nie mogę się z tym zgodzić. Jestem fanem Joan Jett oraz zespołu The Runaways od wielu wielu lat i gdy tylko dowiedziałem się, że powstanie film o jednym z najbardziej niedocenianych zespołów w historii rock'a byłem wniebowzięty, lecz równocześnie bardzo sceptyczny. Kto bowiem byłby odpowiedni do zagrania tych nietuzinkowych postaci ? Szczerze mówiąc, jak usłyszałem że będzie to Kristen (drewniana Bella) Stewart i Dakota (babyface) Fanning byłem lekko powiedziawszy zdegustowany. Pomyślałem, że hollywood wypuści kolejny pg-13 teen movie i zespół The Runaways dalej pozostanie nieznany współczesnej publice. Dzięki Bogu moje obawy były bezpodstawne. Kristen, zagrała o niebo lepiej niż w tej durnej emo papce zwanej Zmierzch i dzięki jej niezwykłemu podobieństwu do Joan stworzyła wiarygodny obraz kultowej rockmenki. Michael Shannon był świetny jako zwariowany KIm, a Stella i Scout dały z siebie wszystko w czasie który spędziły na ekranie (szkoda, że Lita i Joan nie mogą się pogodzić nawet po tylu latach). Jednak to właśnie Dakota zaskoczyła mnie najbardziej. Od lat jestem jej fanem, i wiedziałem, że ma ona nieprzeciętny talent aktorski, ale szczerze wątpiłem w jej transformację w Currie. Odegrała ona jednak tą trudną rolę brawurowo. Po kilkunastu minutach w ogóle zapomniałem, że na ekranie oglądam Dakotę Fanning. Fakt, że jej wygląd z początku mnie raził (zbyt małe fizyczne podobieństwo do Cherie), ale zdecydowanie nadrabiała to swoją grą. (Ja tam nic z Twilight nie widziałem, a tak swoją drogą to z tak kiepskimi scenariuszami jakie mają filmy z sagi, to nawet najlepszy aktor nic nie zrobi - Sheen ) Tak jak napisał Neo84, zagrała subtelnie ale zarazem efektywnie (nie mylić z efektownie). Na pewno dużo dał jej czas spędzony z prawdziwą Cherie i jej rodziną. Oglądając stare klipy i zdjęcia, czy nawet czytając książki (ja posiadam oby dwa wydania Neon Angel) nie pozna się wnętrza danej osoby, a sądząc z wywiadów i komentarzy samej Currie, Dakota trafiła w samo sedno, co chyba liczy się dla mnie najbardziej. W ostatecznym rozrachunku to właśnie pochwały i łzy wzruszenia Joan i Cherie świadczą o jakości pracy jaką wykonali aktorzy w tym filmie. Ja jako fan również byłem zadowolony (i lekko wzruszony) :)

PS. Oczywiście każdy ma prawo do własnej opinii ;)

ocenił(a) film na 10
LukC

PS2. ;)
http://video.foxnews.com/v/4114783/neon-angel

ocenił(a) film na 6
LukC

LukC, nie wierzę, że jako fanowi Runaways podobał Ci się ten film. Powiedz, że nie.

ocenił(a) film na 10
sicksister

Podobał. :)

Jasne, że jako biografia zespołu film się średnio sprawdza, ale od tego są książki. W 1h45 nie da się skompresować tak ciekawej i wielowątkowej historii jaką ma (mimo krótkiego stażu) zespół The Runaways. Na pewno nie pomógł też sprzeciw Lity i Jackie (same są sobie winne jak są przedstawione w filmie). Tak więc w ostatecznym rozrachunku cieszę się z tego co jest. Film na prawie 2h przetransportował mnie w lata 70-te więc jak już wyżej napisałem jestem zadowolony.

PS. Po kilku krotnym oglądnięciu, film tylko zyskuje na wartości.(Komentarz z DVD jest również świetny)

ocenił(a) film na 9
Paulina124

Szczerze mówiąc to ta Kristen wypadła bardzo dobrze moim zdaniem. Byłam bardzo mile zaskoczona. Natomiast ta druga, Dakota, tak? Kij od miotły nic więcej. Nawet sceny mdlenia i głodu nie pomogły bo były takie sobie. Film miał kilka wad. Główną było to, że film skupia się na Cherie. Joan była bardziej wyrazistą postacią i bardziej przełomową.

użytkownik usunięty
panny_lane

Kristen znowu sie nie popisala. Dakota na plus,moim zdaniem. Ciekawe piosenki,historia. Film bardzo dobry. 8/10 + ulubione. :)

ocenił(a) film na 8

Kiedy dowiedziałam się jakie aktorki wcielą się w główne role, to straciłam nadzieję, że to będzie dobry film. Ostatecznie jednak postanowiłam go obejrzeć, dlatego, że lubię The Runaways ;). Dakotę szło nawet oglądać, brakowało mi scen z Joan, a ten ich romans też był bardzo słabo pokazany, ale generalnie muzyka nadrabiała, ostatecznie wyszedł całkiem przyzwoity obrazek ;)

ocenił(a) film na 9
elizunia27

Film był bardzo dobry. Aktorki podobne do oryginałów, na pewno oglądnę jeszcze nie raz The Runaways.