Wałśnie wróciłem z kina. I tak w sumie mi sie podobało. Film opowiada pewną historie nagle sie przerywa i opowiada ją od innego momentu i tak kilku krotnie. Na końcu wszystko sie laczy w calosc. KONIEC szybki i niespodziewany. Film jednak nie tak straszny na jaki mi wygladał po plakacie. Choć na początku bylo kilka scen, że poderwało mnie z fotela:) A na sali kinowej naliczylem w sumie ok 21 osób :)