jak się obejrzy ten film od tyłu to jest on tak samo niezrozumiały i męczący co w przypadku oglądania standardowego
Dokładnie tak :D Udało mi się dobrnąć do 30 minuty, mężowi do 40 i wyłączyliśmy, bo dalej nie wiedzieliśmy o co chodzi
I tego nie rozumiem. Po pierwszych recenzjach negatywnych myślałem, że faktycznie film okazał się strasznie skomplikowany, i że to klapa. Ale przecież zasady są proste i zostały przedstawione na początku filmu. Nawet w finałowej scenie dano różnokolorowe opaski, żeby dało się przyjemnie śledzić wydarzenia i zmieniano ścieżkę dźwiękową zależnie od tego, z której strony widzimy akcję. Podwójne wysadzenie budynku w piątej minucie akcji - cudo.
Jak dla mnie film bardzo męczący - po 1,5h seansu uznałam, że nie mam ochoty tracić kolejnej godziny życia.
Niby wiadomo o co w tym wszystkim chodzi, ale film jest za szybki, dialogi nijakie, kompletnie nic mnie nie przekonało. No, może poza muzyka, która ładnie się wpasowała.
Ale film jest nudny i o niczym. I jak mamy się tym przejmować skoro nie wiemy nic o postaciach. I gdzie tu sci fi. Nie ma tu żadnych statków kosmicznych, innych ras ani czegokolwiek.
Ale wiesz że sci fi to nie tylko statki kosmiczne i w ogóle? Ten gatunek to głównie opiera się o nowych technologiach i wynalazkach, (statki to też technologia). Inny film Nolana: Incepcja. Nie ma kosmitów? Nie. A jakoś jest uznawany za Sci Fi. Więc no. Da się zrobić dobry film Sci Fi i nie dając tam obcych.
Ale to nie jest dobry film. Pomysł jest dobry ale na tym się kończy. Akcja jest zbyt wartka. To nieustanne zmiany akcji, miejsc i bohaterów. Film ma być przyjemnością, a nie maratonem połączonym z biegiem na 100 metrów. Dla mnie to niewypał i zmarnotrawiony potencjał.
Obejrzałam, nie jest to zrozumiały film dla,mnie, nie jestem fizykiem, nie znam się ba wieloświatach itp teoriach, ale to było serio pogmatwane, owszem tłumaczą, ale co komu po tym, jak niezrozumiale i sztampowo, to zrealizowali... na,koniec główny bohater przedostaje się do świata od tyłu, ale poza eksplozjami do tyłu, wybuchami do tyłu, strzelaniem i tak dalej... inne zjawiska, rzeczy dzieją się normalnie.... czy ja coś nie zauważyłam
Za mało fizyki w szkole?Choć jestem filologiem i nie miałam problemu ze
zrozumiem . Nolan może po prostu nie jest dla wszystkich.
Nie chodziłoby się mi o fizykę z filmu, ale o to, że nauka fizyki i samo zainteresowanie nią stymuluje rozwój umysłu i pozwala nadążyć za pomysłem takiego jak Tenet filmu. Sam pomysł zresztą jest oparty na realneej, dość znanej teorii.
I to jest właśnie problem z tego typu teoriami, gdyż idą w poprzek tego co fizycznie możliwe i po prostu logiczne. We współczesnej fizyce teoretycznej jest pełno tego typu pseudonauki, czy mistycyzmu wręcz. Nie dziwne że niektórzy mają problem ze zrozumieniem - paradoksów nie da się przyjąć na logikę. Zresztą sam Nolan trafnie to ujął, co widać na samym początku recenzji Walkiewicza.
Fizyka kwantowa też jest nielogiczna, a na pewno nie jest teoretyczna. Na pewno nie można też jej nazwać pseudonauką, choć nikt jej do końca nie rozumie (nawet fizycy :). Musimy zaakceptować, że jako istoty biologiczne, tak a nie inaczej ukształtowane, jesteśmy ograniczeni zarówno pod względem metodologicznym, posiadanych narzędzi badawczych, jak i rozumienia rzeczywistości i jej interpretacji. Ale akurat czysto teoretyczna możliwość odwrócenia entropii, w filmie oczywiście niesamowicie uproszczona, nie jest jakieś wyjątkowo skomplikowane do zrozumienia. Paradoksów z tym związanych prawie tu nie dotykano. Fakt, może nie jestem obiektywna, bo od lat czytuje literaturę sf, w które projekty światów bywają dużo bardziej "odjechane", a mimo wykształcenia czysto humanistycznego czasem lubię posłuchać czegoś popularnonaukowego z kosmologii czy fizyki.
W fizyce kwantowej wszystkie wyliczenia zdają się być prawidłowe, także podstawy matematyczne są raczej poprawne i dlatego eksperymenty to potwierdzają. Problem pojawia się przy próbie ich interpretacji - czyli ujęciu w tego w słowa i zbudowaniu spójnej teorii. Interpretacji jest sporo ale z tego co się orientuję tylko jedna czy dwie nie gwałcą zasad logiki, cała reszta to mistyczne, platoniczne bajdurzenie. Pomyśl, jak można uznawać jakąś teorię (a raczej hipotezę w przypadku "cofania czasu" itp. jeśli mamy być ściśli) za naukową skoro jednocześnie przyznaje się do jej niezrozumienia. Jeśli dodasz do tego niemożność doświadczalnej weryfikacji to otrzymujesz właśnie pseudonaukę per defiinitionem. To samo jest w innych dziedzinach fizyki - np. wiara w początek Wszechświata, gdzie w momencie "zero" rozpada się cała obecna wiedza z dziedziny fizyki oraz logika. Taki np. Meissner sam to przyznaje w swoich wykładach, ma przynajmniej facet jaja żeby o tym powiedzieć. I jak tu brać coś takiego poważnie. Może i nie jest tak trudno zrozumieć o co chodzi w filmie Nolana, ale jak się tak głębiej w to zanurzyć to absurd goni absurd. Rozumiem, że samo przesłanie jest zgrabnie owinięte wokół tej idei "naukowej" i to jest jedyne usprawiedliwienie. Podobnie zresztą było w "Interstellar". Szkoda bo inne jego filmy aż tak nie raziły brakiem logicznej spójności czy to całej fabuły czy poszczególnych wątków. No ale to już co kto lubi.
Oj, można, można. Feynman napisał wprost: "Nikt nie rozumie fizyki kwantowej". A eksperymenty potwierdzają w tym przypadku teorię. A jednak napisał to fizyk wybitny. Nasza logika ogarnia raptem Newtona. Ale już z Einsteinem już tak łatwo nie jest.
Sam film nie jest wykładem z fizyki, warto sobie zdawać z tego sprawę. Ot Nolan wykorzystał znaną teorię Feynmana-Wheelera (teorię, warto o tym pamiętać) i zrobił wokół tego, wg mnie, całkiem zgrabny film.
Wciąż trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, jak można obstawać przy prawdziwości teorii, której się w pełni nie rozumie. Co do wspomnianej przez ciebie teorii - możliwość biegu czasu do tyłu jest oparta na czystej matematyce (która jest nauką formalną a nie empiryczną). Jasne, możemy sobie rozważać to na papierze ale to nie znaczy, że jest to fizycznie możliwe. Co ciekawe nie istnieje żaden eksperyment to potwierdzający - wręcz przeciwnie, każdy jeden o jakim byś sobie nie pomyślała pokazuje, że czas płynie tylko w jedną stronę. No ale zgoda, mamy nienajgorszy film sci-fi z dużym naciskiem na fi ;).
Według mnie fajny film, myślę że zasługuję na kontynuację i wypuszczą pierwszą część....
To znaczy najpierw będzie na DVD, potem na Netlix, w kinach, a potem premiera, trailer, a w końcu go narkęcą.
!uknutaR .ęjuzc zaret ęis einwizd i ołats ęis śoc ela ,ułyt do ćadąlgo meławobórP
Kompletnie się nie zgadzam. Klarownie wszystko przedstawione i łatwe co pojęcia. Wystarczy oglądać z uwagą. Bardzo dobry film moim zdaniem
Przeczytaj kilka razy podręcznik do termodynamiki (w obie strony) i film w obie strony jest super :)
dawno nie widziałem takiego gruzu jestem fanem takich filmów jak Memento czy Incepcja ale to jest zwykłe przekombinowane gówno