Najlepszy film po upaleniu sie ziołem nawet na początku filmu pisze teraz publicznosc pali
najlepszy jest chyba Boski Chillaut ... człowieku jaką rozkmine będziesz miał :D film był chyba pisany na zielsku bo normalnie go nie zrozumiałem, a na haju kminiłem każde słowo hahaha
A ten też jest dobry :P tyle, że tutaj zryło mi mózg :D
Spoko loko. Bez zioła też dobry :D
Podobałmisięiobejrzęzprzyjemnościąponownie ;)
Grzybki były też niezłe, kolorowy świat, napisy z gęby, Wielka Stopa,
latanie, a najlepsze były sceny w których było pokazane co się dzieje na
prawdę.
Wykmina z tym Sasquatchem była po prostu epicko pokurwiona. Tekst w stylu "On jest maszyną, jak spojrzysz w jego oczy to zaczniesz latać" xD. Na trzeźwo za chuja tego nikt nie wymyślił. Musze kiedyś się spalić i to obejrzeć...
Jack Black miał styczność z trawą lub używkami, nawet gdybym nie znał go z prywatnych rzeczy to po oglądnieciu tylko tego filmu mogę tak śmiało stwierdzić,
Największą jak do tej pory rozkminę z filmów miałem/mam na Las Vegas Parano - majstersztyk. Polecam, ale aby dostrzec głębie wcześniej potrzebna zaprawa!!
Nie ćpajcie za dużo tego gówna, bo będziecie w życiu pierd..lonymi zerami.
http://zielonemity.republika.pl/mity.html#1THC1
Nawet na trzeźwo filmik wymiata. :D
Nie musiałem nic kopcić ani łykać żadnych świństw, żeby mieć odlot na tym filmie. Za każdym razem, jak go oglądam, to płaczę ze śmiechu. A Dave Grohl w roli diaboła to przysłowiowa wisienka na torcie.