Fajnie, że Skandynawia też pokazuje, że potrafi tworzyć również kino z rozmachem, które wciąga. Film dość długi, ale oglada się ciekawie, dobrze, że pokazali też zycie klasztorne, z uwagą nakreślono relacje między ludźmi. I jest smutny bardzo...zwłaszcza, żal Cecylii, która 20 lat musiała siedzieć z wrednymi siostrami, nie mogła nic mówić, zabrano jej dziecka, a jak wyszła zaraz zabito jej ukochanego :/