Poruszyła mnie sytuacja z zachowaniem Ukraińców. Tata wziął na siebie ryzyko, nawet podwójne. Nie dość że postanowił przemycić trupa to jeszcze wiózł dziecko bez paszportu. Ugadak się z dorosłymi, że ciało zakopią bez wiedzy dzieci. Zapewne aby nie rozgadały. Natomiast w nocy rodzina sama dobrała się do ciała, przekopała całą przyczepę mając gdzieś towar naszego bohatera. W efekcie zniszczyli mi cały ładunek. Jeszcze matka zaczęła krzyczeć coś o braku szacunku do więzionej zmarłej. Masakra. Taka sytuacja jest w stylu wydarzeń, które często mają miejsce naprawdę. Ludzie którym pomagasz mają na ciebie wywalone.