:P
Ten film to jakaś kpina, przecież ta zupełnie "nierealistyczna" fabuła widocznie żywcem jest zerżnięta z Avatara! Wiem! To samo napiszę w Recenzji Pokahontas! Przecież to takie nierealistyczne, taaa, żołnierz zakochuje się w indiance, jeszcze czego?! To niemożliwe! Oni są niekompatybilni! I łamią prawa fizyki jeżdżąc na koniach! Dno!
-9000/10
A te oskary to za co?! Nie było żadnych efektów specjalnych! Jakim cudem dostało to więcej niż Avatar?! Przecież gra aktorska wcale nie lepsza! XD
>inb4 posty debili, co nie kumają pojęcia "prowokacja"
No film słabizna, bo na Pandorze lepiej jest niż tam, a indianka nie jest taka fajna jak Neytiri, która jest najpiękniejsza na świecie.. yyy... Pandorze
Jak to możliwe aby fabuła filmu została "zerżnięta" z Avatara? Przecież "Tańczący z wilkami" wyprodukowany był w 1990roku, a "Avatar"
w 2009.
W filmie nie tylko chodzi o grę aktorów ale o jego przesłanie. W filmie "Tańczący z wilkami" chodzi głównie o okazywanie szacunku ludziom innego koloru skóry, czy też wyznania.Przedstawia również pomoc udzieloną obcemu rodowi i zaufanie nieznajomemu.
To jest lepsze od tego Avatara. Przynajmniej strawne jest dla ludzi nielubiących sci-fi. (Jak mój Ojciec xD)
Oskarżenie jest bezsensowne i głupie co popieram słowami Wolvesa.
Wstydził by się ten cały Kostner, żeby odgapić od Avatara, co on sobie myślał, że nikt się nie zorientuje, że zamiast byłego marins, niebieskiej kosmitki i innej planety zrobi oryginalny film ?
Wstyd Panie Kostner, wstyd !!!
HAHAHAHAHAHA !!! Nie mogę... Pocahontas...Avatar...prowokacja... Leżę i kwiczę! Padaka przed komputerem po prostu! ;D
Brawo dla autora tego wątku! Uśmiałam się do łez! :D
Kolego nie warto takich rzeczy pisać bo przeciętny człowiek nawet tak oczywistego żartu nie chwyci.
Wypowiedź yuriprimepl to oczywiście jakaś prowokacja. To raczej "Avatar" jest "Tańczącym z wilkami na innej planecie", powstał przecież później. Jeden i drugi film bardzo lubię, i w tym wypadku wcale mi to odgapianie pomysłów nie przeszkadza.