rewelacyjna postać głównej bohaterki do pokazania, niby dobre role, niby fajny scenariusz...
...ale takie to przewidywalne, schematyczne, uproszczone, jak z kiepskiego serialu na tvn-ie.
no i kilka mocnych wtop w scenach np. sekwencja miłosnych pozycji z marynarzem to już pojechana w kicz "pięćdziesięciu twarzy".
jak dla mnie zachwyty niesłuszne.