Pomysł przenoszenia "Niebezpiecznych związków" we współczesnośc to jakiś absurd. Intrygi, bedące treścią XVIII-wiecznej powieści, zupełnie nie pasują do dzisiejszych czasów. No, ale skoro można zrobić pieniadze na pomyśle, który już się sprawdził, zmieniając jedynie dekoracje...