Cher nie jest może wybitna aktorką ale bardzo mi sie podobała w tym filmie (jak tak to przemyslec to podobała mi sie we wszystkich). Ryder straszliwie nie lubie więc chocby nie wiem co robiła to i tak sie do niej nie przekonam (to chyba jakis uraz z dzieciństwa, nie wiem). Christina Ricci bomba (start w stylu Natalie Portman w Leonie). Bob Hoskins pasuje do Cher jak ulał a poza tym a jego postać nie jest tylko dodatkiem. No i oczywiście Shoop shoop song