rzadko daję filmom 5. Na ogół staram się nie komentować filmów,a prrzynajmniej nie doszukiwać sie w nim "nieprrawidłowości" bo na każde zdanie można znaleźć kontrargument.
Ktoś pisał, że bez sensu bo kosmita..czerwona walizka , pistolet :) Tto nie mógl mu z "lasera pzypieprzyć" ;). Wydaje mi się że raczej nie bo widz sprytny jest i od razu połapałby się w całej sprawie, a tak "ciągnie się" element niepewności do końca. To dotyczy wielu wątków w tym filmie i innych. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiego zakończenia, które przypomniało mi jeden z odcinków popularnego serialu tłumaczonego na polski "Po tamtej stronie", kiedy kosmici odrywają "kawał "ziemi żeby sobie spokojnie na "swoim podwórku" poeksperymentować oczywiście mieszkańcy tego nie wiedzą przynajmniej na początku.
Pomysł z porwaniami jest dosyć oryginalny te jednak są inne i maja w efekcie widza zaskoczyć stąd też wielu reżyserów trochę nie zawsze udolnymi metodami stara się to zakamuflować do końca filmu. Tak też było i w tym przypadku. Dla mnie szczególnie dażniące byłuy sceny w "zwolnionym tempie". Całkowicie chyba niepotrzebne bo generalnie cały film jest w "zwolnionym tempie. Kosmici są tutaj przedstawieni jako tacy "głupi żartownisie"- ot atakują serwery szkolne, drażnia nastolatków, lubią strzelać z pistoletów w głowy staruszkom. Kiedy dopadają ludzi pzrerabiaja je na POPEYE'a albo inne cudo
Szczerze mówiąc nie doszukiwałem się tam głębszego sensu. Wszystkim miłośnikom takiego kina - znaczy lepszego, polecam serial The outer limits- 7 sezonów po ok 24 odcinki. Wszystkie charajkteryzują sie tym, że koniec jest naprawdę zaskakujący. Na zatoce piratów są:) a napsy w napiprojekcie.