Kolejna produkcja Tima Burtona w której sie zakochałam. Nigdy nie lubiłam musicalów, ale połączenie głosów Johnny'ego, Alana i Heleny jest czymś niezwykłym. Brutalność pokazana z niezwykłą łatwością, gra aktorska na najwyższym poziomie. Wiktoriańskie stroje i sceneria, fryzury p. Lovett i Tedda podbijają charakter filmu. W przyszłości chetnie powtórze seans.