Witajcie drodzy filmwebowicze, proszę o nieczytanie tego posta przez wszystkich trolli i napinaczy.
Wracając do filmu, pokusiłem o tak dobrą ocenę mimo, że nie jestem żadnym fanym star treka, w życiu chyba obejrzałem bodajże 2 odcinki i to jeszcze b. dawno temu.
Film potrafi zaskoczyć dobrymi efektami specjalnymi ale co mi się w nim najbardziej spodobało to umięjętne trzymanie widza w napięciu aż do końcowych scen.
Nie będę sie bardziej rozpisywał...
Pozdrawiam
Chryste... Facepalm...
Nie używajcie angielskiego jak go nie znacie, bo potem wychodzą wam jakieś "twarzowe roślinki" :/
facepalm a faceplant to roznica, nie krytykuj drugiej osoby jak nie jestes pewien...gra słów miała tutaj zabieg celowy...dlaczego Froum Filmwebu to drugie po wp.pl najbardziej ulubione wśród "haterów" '( za to też mnie skrytykujesz?) a dla Ciebie na dobranoc, kompilacja faceplantów: http://www.youtube.com/watch?v=1Lef9nWH5HA
Star Trek kojarzy się raczej z Picardowskim "Facepalm'em" więc sądziłem ze przekręciłeś nazwę. Nie mam pojęcia co ma on wspólnego z uderzeniem pyska o glebę. Sorka jeżeli poczułeś się urażony.
nie poczułem...ale zauważyłem, że to forum bardziej skupia się na krytykowaniu krytyków niż filmów...a jak już ktoś krytykuje jakiś film, to jego zasób argumentów woła o pomstę do nieba