bo jednego Ruskom odmówić nie wolno - włożyli w stronę wizualną masę kasy i pracy. To widać na ekranie. Mówię jednak o konwencjonalnych środkach wyrazu. Efekty komputerowe są, na szczęście nie jakoś mocno bijące po oczach. Niestety pewne zabiegi realizatorskie irytują, mianowicie, cała masa niepotrzebnych ujęć w zwolnionym tempie, mających podnieść patos do poziomu nieznośnego. Niektóre walki wręcz przypominały mi również serial 'Spartakus'. No bez jaj panowie Ruscy. Fabuła zaś jest tak nudna, wyprana z emocji i bezpłciowa, że szkoda się nad tym rozwodzić. Zatem tylko za stronę scenograficzną i pirotechniczną zasłużone 5/10. Przeciętniak.