Witajcie w Nowym Roku! I przepraszam, że jeszcze nie było rankingu TOP 10 NAJLEPSZYCH FILMÓW 2018, ale zbyt mnie wciągnęła gra ,,Uncharted 4: Kres Złodzieja". Ale powracam z pierwszą recenzją w tym roku o Spider-Manie.

,,Spider-Man Uniwersum" to najnowsza animacja studia Sony. Jest ona bardzo nietypowo zrobiona, ponieważ jest ona bardzo, ale to bardzo tak komiksowa. Mamy np. dymki typu auuu, czy woow. Jest to genialne rozwiązanie twórców, którzy mieli na to fantastyczny pomysł. Już dawno nie było takiej animacji. Kiedy oglądałem ten film jakby chociaż na moment przypomniałem sobie stare, dobre komiksy. Tutaj ten komiks się na sto procent sprawdził, I mam nadzieję, że Sony właśnie pójdzie w tę stronę.

Za reżyserię odpowiadają Bob Persichetti, Peter Ramsey III I Rodney Rothman. Uważam, że był to również fenomenalny pomysł, aby nie skupić się na jedynym Spider-Manie (tak jak w przypadku ,,Niesamowity Spider-Man"), ale na kilku. Oczywiście był już przedsmak w grze ,,Spider-Man", gdzie w pewnej części oprócz Petera Parkera znalazł się Miles Morales. Tutaj główne skrzypce gra Morales, a Parker jest takim jakby mentorem naszego głównego bohatera. Mamy jeszcze Gwen Stacy, japońskiego Spider-Mana, Spidner - Mana jako świnka I Spider-Mana Noira, a głównym atagonistą jest tutaj Fisk. Reżyserzy, dobra robota.

,,Spider-Man Uniwersum" opowiada właśnie historię Milesa Moralesa, który musi odnaleść się w nowej szkole. Przez przypadek ukąsza go radioaktywny pająk i staje się nowym Spider-Manem. Musi on ocalić rodzinę I mieszkańców Brooklynu przed Fiskem, a w tym pomagają mu inni superbohaterowie. Jednakże najlepszym w tym wszystkim był komizm I żarty, które naprawdę mogły rozbawić. Ja osobiście aż trzy razy się popłakałem. Świetnie dopasowano tutaj humor, który nie mógł się rozstać ze mną. Jednakże nie zabrakło również dramatycznych scen, jednak nie przyćminiły one całości tej produkcji. Tak samo żarty.

Co do wątków, to najlepszy był wątek Milesa, czyli od takiego zwykłego nastolatka do superbohatera. Fantastyczna była ta ewolucja chłopaka I nie była ona na tych samych schematach co inne filmy superbohaterskie. Również wątek Petera B. Parkera był wręcz cudowny. Tak samo spodobała mi się w tym wydaniu Ciocia May. Dąże do tego, że nic nie opierało się na schematach. Nie mieliśmy np. wujek Ben znów umiera, tylko te originy były przedstawione bardzo śmiesznie, ale też oryginalne. To właśnie ta oryginalność zaskakiwała mnie w tej produkcji.

Tutaj scenariusz (byłem na wersji z dubbingiem, więc nie mam porówniania z oryginalnym) był bardzo dobry. Jak już wspominałem, nie miałem dotyczenia z oryginałem, ale biorąc pod uwagę dubbing, to był zaskakująco dobry. Tak samo muzyka była nie dobrze, lecz genialnie dopasowana do poszczególnych sekwencji filmu. Dubbing w odniesieniu do głosów, też był niezły.

Podsumowując, film ,,Spider-Man Uniwersum" dostaje ode mnie 9 / 10 z serduszkiem. Ta animacja bardzo mnie zaskoczyła pod niektórymi względami, ale zasługuje on przynajmniej na Złotego Globa. Jednak naprawdę polecam wybrać się na ten film. Zarówno dzieciaki jak I rodzice będą się świetnie bawić. To by było na tyle I do zobaczenia wkrótce.