Może moje odczucia są mylne ale ja odebrałem ten film jako taką swoistą parodię horrorów. A chyba wszyscy się zgodzą że na horrorach myśleć za dużo nie trzeba, natomiast widzów torturuje się właśnie takimi "dziobami" i innymi bezsensownymi efekcikami, które gdy przejdzie chwilowy "strach" wynikający bardziej z zaskoczenia i sprawnego montażu, to w gruncie rzeczy tylko śmieszą.
Tutaj natomiast z założenia takie rzeczy mają śmieszyć lub jak kto woli ocierać się o kicz.
Z tym, że film nie daje do myślenia to też się nie zgodzę, bo ciekawie ujęto w nim motyw śmierci, która tutaj nie oznacza wcale końca wszystkiego czy też początku nowej drogi a raczej tylko zmianę w kwestiach materialno-egzystencjonalnych.

"Tutaj natomiast z założenia takie rzeczy mają śmieszyć lub jak kto woli ocierać się o kicz." - no więc śmieszyć, czy ocierać się o kicz? Bo to chyba nie to samo. Wg mnie o kicz się ocierają i to dość paskudnie, natomiast ze śmiechem ma to wszystko mało wspólnego.

"Z tym, że film nie daje do myślenia to też się nie zgodzę, bo ciekawie ujęto w nim motyw śmierci, która tutaj nie oznacza wcale końca wszystkiego czy też początku nowej drogi a raczej tylko zmianę w kwestiach materialno-egzystencjonalnych." - No kolego, jeżeli traktowanie śmierci w ten sposób jest dla ciebie ciekawe, to nie mam więcej pytań :D

A tak powaznie to nie mam zamiaru ani Cie przekonywać że film słaby, ani nie chce żebyś polemizował ze mną. Jak zawsze - kwestia gustu (I tak jestem wdzięczna że nie napisałeś "jestes głupia to ci sie nie podobał" :D, bo to tutaj najczęstsza reakcja na niepochlebną opinię o filmie. :D )

Pozdrawiam.

Zgadzam się co do "kwestii gustu". Bo ogólnie rzecz biorąc, albo wkręcasz się w klimat Burtona, albo nie.

no właśnie,a ja się w klimat Burtona wkręciłam już kilka lat temu i trwa to do dziś,niezmiennie bardzo lubię jego filmy,bez różnicy czy jest to `Sok z żuka`,`Duża ryba` czy `Jeździec bez głowy` :)

Nic bym nie miał do powiedzenia, gdybyś tylko wyraziła swoją opinię o filmie. Gdybyś napisała, że Burton nie należy do Twoich ulubionych postaci kina. Ale obraziłaś mnie twierdząc, że jestem człowiekiem bez wyobraźni i za to ch** ci na plecy. Zresztą, nawet gdybym był bez wyobraźni, nie mogłabyś tego stwierdzić opierając się na takiej przesłance.

Dwa słowa na temat ocierania się o kicz. Jeśli uważasz, że umyślnie ocierając się o kicz nie można wywołać śmiechu widza, to właśnie dajesz wyraz własnemu brakowi wyobraźni. Chciałbym ci przedstawić nowe słowo: parodia. Poczytaj trochę o parodii w kinie (uprzedzam pytanie "Gdzie szukać?" - myślę, że przysłuży ci się wyszukiwarka Google).

Motyw śmierci. Krótko: nie samym Bergmanem człowiek żyje. Kto powiedział, że nie można w komedii pokazać śmierci? Zresztą, dyskusji nie ma, bo to czarna komedia.
"jeżeli traktowanie śmierci w ten sposób jest dla ciebie ciekawe, to nie mam więcej pytań :D"
Dla mnie też jest ciekawe, więc dwóch na jednego, a to banda łysego, więc znów ch** ci na plecy.

Przypominam, że krytykowanie filmów na forach do tego przeznaczonych jest rzeczą naturalną. Natomiast wypowiadanie się o możliwościach intelektualnych widzów tych filmów może sprowokować skrajne reakcje.
Pozdrawiam.

Kwestia gustu, a wjeżdżasz na tych, którym film się podoba. Takie pieprzenie bez ładu i składu.

Piszcie co chcecie ale ten film jest zaje...! Widzialam go już z pięć razy i nigdy mi się nie znudzi. Po co doszukiwać się w nim jakiś głębokich treści, on ma poprostu śmieszyć. Swoją drogą dziwi mnie, że lubisz tylko filmy do myślenia. Może nie myślisz na codzień a te filmy ci to umożliwiają... <wyśmiewacz>

Zauważyłem, że tacy napompowani "intelektualiści" okazują się zupełnym drewnem w sprawach życia i ludzkiej rozmowie. "Beetlejuice" jest rewelacyjny pod każdym względem.

Wypowiedziałeś na głos coś, co od dawna chodziło mi po głowie... Nawiasem mówiąc, uwielbiam ten film.

Dla mnie to filmidło jest zarówno śmieszne jak i ciekawe. Jest on jak najbardziej dla ludzi z wyobraźnią.

Gusta nie podlegają dyskusji :P

no z wypowiedzi wnoszę że lubisz filmy w których należy myslec przez sekundę... American Pie to max Twoich możliwości?

Może i gusta nie podlegają wątpliwości,ale ten gosciu mnie obraza,rownie dobrze ja moge napisac ,ze to co lubisz jest totalnym dnem bo nie trzeba myslec ani przez sekunde i co podoba Ci sie to człowieczku.Albo,ze wg.mnie nie masz mózgu :P

Widelec w Potylicy - najpierw piszesz, że "Beetlejuice" to film dla ludzi bez wyobraźni, a w następnym poście nawijasz o kwestii gustu i "co kto lubi". Widzę w tym pewną niekonsekwencję.

Co do samego filmu - jest to pierwsze dzieło Burtona, jakie widziałem i spodobało mi się bardzo. Reżyser dał popis swojej niesamowitej wyobraźni i uwielbienia kiczu. Moja ukochana scena do dziś - nawiedzenie przy kolacji :)
9/10

Śmiałabym powiedzieć, że scena przy kolacji z genialnym "The Banana Boat Song" to moja ulubiona scena z pośród wszelkich obejrzanych filmów. Widziałam to dziesiątki razy a i tak ciągle mnie bawi...

Po prostu mistrzostwo. ;)

Beetle Juice! Beetle Juice! Beetle Juice!

Przybywaj i "ratuj" tą biedną istotę, bo nie ma zgniło-zielonego pojęcia jakie cuchnące bzdury wypisuje!!! :P

A tak swoją drogą sztućcu umieszczony w tylnej części głowy jakiejś inteligentnej kiedyś istoty, nawet sobie nie zdajesz sprawy jaką krzywdę wyrządziłeś biedakowi, który przez ciebie wypisuje teraz takie głupoty.

Pozdrawiam

Nie trafił do mnie ten film. I w ogóle nie ubawił.
Okazja do obejrzenia młodego i szczupłego Baldwina ;)

Ale wymęczyłem film do końca :)

"nie trzeba myśleć nawet przez sekunde"
I tu się mylisz. Kto wyłapał nawiązanie do Diuny? :P

Dla ludzi bez wyobraźni?
Stwierdziłabym prędzej, ze dla ludzi z ogromną wyobraźnią. A na pewno było tworzone przez człowieka, który takową posiadał.
Fragmenty z Beetle Juicem były fantastyczne, a kiedy Adam i Barbara przechodzili przez te korytarze w zaświatach kojarzyło mi się to z niskobudżetową "Alicją w Krainie Czarów" :).
Film naprawdę ma niesamowity urok :).

Ha, mnie od razu się pewna scena z Diuną skojarzyła. :) A Lydia patrząca na pająka z "Vincentem", również Burtona.
Film świetny, klimatyczny i zabawny.

Owszem, pewne sceny mocno nawiązywały do pierwowzoru diuny.
Doceniam dobre wykonanie i smak soku z żuka, wystawiłem mu 7ke ale w kwestii gustu to humor i obsada niestety w moim nie leży.

zgadzam się w pełni z Gosią:) Wiecie istnieję inteligentne komedie przy, których również trzeba myśleć...ale to...tragedia. Zastanawiam się, ile wydano na wyprodukowanie filmu:P Wiem tylko, że to były stracone pieniądze

Byłam jeszcze gowniara jak to ogladalam ale nigdy nie zapomne sceny z nawiedzeniem przy stole :D Swietna gra aktorska ,a poza tym mialam niezly ubaw ;) Ach te czasy ;)

Jest zupełnie na odwrót moja droga;) To jestem film przede wszystkim dla ludzi z wyobraźnią;)

a mi się ten film podobał i to bardzo ;) dla mnie był śmieszny i moim zdaniem warty obejżenia ;))

O gustach się nie dyskutuje. Burtona można albo kochać, rozumieć i akceptować, albo znienawidzić i odrzucić. Nie mniej jednak nie pisz że to film dla ludzi bez wyobraźni, bo popełniasz klasyczne intelektualne faux pax =D Burton robi filmy dla ludzi z wyobraźnią właśnie. Jeśli bardzo lubisz filmy które dają do myślenia to polecam Jima Jarmuscha, np. "Kawa i papierosy"... intelektualistko :D

To jest zdecydowanie mój ulubiony film Burtona.

film świetny, dla ludzi z wyobraźnią i poczuciem humoru...osobiście nie lubię horrorów ale ten mi się podobał..
PS.. oglądany późnym wieczorem jest nawet straszny...

Naucz się odpowiedzialności za słowo, bo najpierw obrażasz ludzi, którym ten film się podobał, a później się żalisz lub chwalisz pisząc o tym jak to zazwyczaj ludzie brzydko odpisują. Myślenie nie boli w sumie.

Trochę dystansu pani Poważna, bo taką udawaną powagą robisz z siebie idiotkę. Nawet z tym całym repertuarem filmów, na których trzeba myśleć przez sekundę :)

Najlepszy film Tima Burtona i mój nr.1 na liście ulubionych filmów. Na maxa
pokręcony i mroczny... tak jak ja.......

Mi się bardzo podobał, uwielbiam Burtona, ale bardziej podobał mi się "Jeździec bez głowy", "Duża ryba", "Sweeney Todd", "Gnijąca Panna młoda", czy nawet "Miasteczko Halloween". Sok z żuka ma u mnie 8/10 ;)

Ciekawe jaka będzie "Alicja..."? :)