Że ludzie w internecie zawsze mieszają filmy z polityką.
Zawsze kiedy film jest o gejach/lesbijkach/transwestytach/politykach/osobach związanych z polityką/
żydach/czarnoskórych/azjatach/indianach na forum Filmwebu znajdą się rasiści którzy wywołają
wrzawę.
Dlaczego?
W większości filmów jest "jakieś tło polityczne", nie żyjemy w zawieszeniu i oderwaniu, jasne. Ale film opowiada o człowieku, jednostce i tym, w co wierzy, co jest dla niego ważne i jak to wpływa na jego życie. To mogłaby być jakakolwiek inna wojna. Najważniejsze jest to, co ta wojna robi z bohaterem, a nie to, kto bierze w niej udział.
Uważasz, że ten film nie miał nic wspólnego z polityką? Na pierwszym planie masz historię konkretnej osoby, ale według ciebie całe tło tej historii nie jest polityczne?