Film bardzo udany, w moim mniemaniu to zasługa świetnych scenografii (bitmap, tekstur...;) - kojarzy mi się z pewnym wydaniem Kapitana Nemo Wellsa) i zachowania konwencji komiksu a jak wiadomo komiks to gatunek szczególny...Całość jakby wyrwana ze snu - nieostry obraz i takie tam różne, lub, jak kto woli właśnie prosto z kart zeszytu z obrazkami...
Czasem jednak trochę szkoda, że ta ostrość... Ale dlaczego tak mało punktów? Fakt! Zakończenie ciut sztampowe...