I dlatego go oceniłes na 3 gwiazdki? Bo wywar na tobie emocje, chyba o to chodzi w kinie

Witaj, oceniłem na 3 bo nie dostrzegłem żadnego sensu, film nie daje żadnej nadziei. Nie rozumiem co twórca chce przekazać pokazując rzeczywistość beznadziejną. Powtarzam pytanie z mojej pierwszej wypowiedzi: po co kręci się takie filmy? W jakim celu?

Oglądasz filmy a jak widać nie rozumiesz zasady dobrego kina. Film ma wywoływać emocje, nie ważne w jakim kierunku. Trzeba zrozumieć że to sztuka i raz może śmieszyć a raz smucić i o to chodzi w dobrym kinie. Twój oceniony na 10 Gwiazdek film "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" Tłumaczy Twoje całe postrzeganie współczesnego kina.

Dziękuję ci o mądry drilu3 za twoją ocenę mojego zrozumienia zasad dobrego kina ;).
1. Niestety nie mogę się zgodzić z twoją tezą że "film ma wywoływać emocje, nie ważne w jakim kierunku." Weźmy za przykład chociażby jakiś gówniany film kategorii c, który obiektywnie wywołuje we mnie negatywne emocje poirytowana, frustracjji i poczucie straconego czasu. Czy w takim razie powinienem ocenić go na 9 bo wywołał we mnie emocje??????
2. Piszesz, że: " Trzeba zrozumieć że to sztuka i raz może śmieszyć a raz smucić i o to chodzi w dobrym kinie." Tutaj się z tobą częściowo zgodzę ale Uważam, że nie tylko o to chodzi w dobrym kinie. W dobrym kinie chodzi również o przesłanie. Dobrze jest jak film niesie ze sobą przesłanie.Czego nie dostrzegłem w 7min po północy
3.Pozwól, że odniosę się do ostatniej twojej oceny: "Twój oceniony na 10 Gwiazdek film "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" Tłumaczy Twoje całe postrzeganie współczesnego kina." Cieszy mnie fakt, że poświęciłeś czas na przeanalizowanie mojego profilu na filmwebie , więc na pewno zauważyłeś, że jest tam sporo filmów z innej kategorii tematycznej które mają wysoká ocenę. Może ty docenisz mój poświęcony czas na pisanie tej odpowiedzi ;). Niech cię nie dziwi wysoka ocena dla serii x-men, tam jest wyraźne przesłanie walki dobra że złem, przesłanie tolerancji lub jej braku a to wszystko jest ubrane w dobre efekty specjalne. Pamiętaj proszę, że każdy z nas jest na różnym etapie swojego życia. Ja etap fascynacji pseudo intelektualnymi tworami bez zakreślonego sensu i żadnego przekazu mam za sobą .

Może przedstawię mój punkt widzenia, nie po to, by przekonać cię, ale żeby wyjaśnić, dlaczego ja widzę sens w tego typu filmach. Po pierwsze są one dla mnie niczym katharsis. Wiem, że tak bywa w życiu, ale świadomość tego jest w pewnym stanie uśpienia, dopiero dzięki odpowiedniej perspektywie, którą zapewnia seans, to co wiem staje się bardziej tym, co czuję, tym co uwrażliwia moją świadomość. Czasem to pozwala dostrzec więcej wkoło, przełamuje mój naturalny dystans do innych, moją bierność. Po drugie dołujące filmy pokazują często adekwatną do rzeczywistości złożoność sytuacji. Beznadzieja jest nie tylko wynikiem okoliczności, na które nie mamy wpływu, ale również zachowania innych ludzi, którzy krzywdzą, lub tych, którzy tę krzywdę akceptują. I po trzecie - banał, ale pokazany z innej perspektywy ma siłę rażenia, to jest po seansie dostrzegam, ile możliwości i nadziei jest jeszcze w moim życiu, chociaż są one zepchnięte na margines egzystencji przez wygodne użalanie się nad własnym losem, bo co prawda nic złego się nie dzieje, ale za wiele dobrego też nie. Tak czy siak to są moje personalne "argumenty", być może jedni potrzebują takich filmów, inni nie.

Dziękuję ci za prezentację swojego punktu widzenia. Doceniam też fakt, że nie oceniasz innych tylko dzielisz się swoimi postrzeżeniami :). To co zawarłaś w ostatnim zdaniu swojej wypowiedź jest dla mnie bardzo mądre, to znaczy, może faktycznie jest tak, że jedni potrzebuję tego typu filmów inni potrzebują czegoś innego. Jesteśmy różni co do wrażliwości i na różnych etapach naszego życia. Pozdrawiam