Poszedłem na ten film nie wiedząc o nim kompletnie nic. Po seansie Rogue One i Underworld: Wojny Krwi musiałem zobaczyć jakikolwiek film który nie byłby totalnym badziewiem. I co? I się nie zawiodłem, film bardzo dobrze się ogląda, nie jest nudny. Polecam.
Oj Rouge One na tle 7 części wypada znakomicie ! Siedem minut po północy, niby urzekająca historia, która mnie nie porwała. Aktorsko średni, brak emocji w scenach które miały powodować lawinę łez, jakoś takie to niemrawe było.
Ps Nie czytałem książki, sama koncepcja bardzo fajna ale to bardziej zasługa pisarza niż filmowców ;) Pozdrawiam serdecznie
Oj Rouge One na tle 7 części wypada znakomicie ! Siedem minut po północy, niby urzekająca historia, która została tak wyreżyserowana, że mnie nie porwała. Aktorsko średni, brak emocji w scenach które miały powodować lawinę łez, jakoś takie to niemrawe było.
Ps Nie czytałem książki, sama koncepcja bardzo fajna ale to bardziej zasługa pisarza niż filmowców ;) Pozdrawiam serdecznie
No cóż, każdy odbiera inaczej. Mnie Rogue 1 zawiodło, szczególnie że 7 część bardzo mi się podobała i rozbudziła apetyt. Ale badziewiem (jak autor wątku) bym jej nie nazwał. A 7 minut było blisko 10, ale plastyka opowieści mnie nieco drażniła.