Mocna przepaść jakościowa pomiędzy jego trzema kultowymi filmami. TCM to ścisła czołówka najlepszych filmów ever, top 100 wszech czasów jak nic. Duch to kultowy familijniak szczególnie upodobany przez szare masy, dobre kino dla każdego. A Lifeforce to już pocieszne ale zrobione ze sporym rozmachem kiczowate science fiction, daleki krewny filmów z serii Gatunek a sam trochę pożycza coś z Obcego. Ciekawe co by zrobił z tego John Carpenter.