Cały film niszczy Natalie Portman, która nie jest śmieszna. Jej osoba pomimo jej roli to jak zawsze osoba traktująca wszystko poważnie. Jeśli twórcom udaje się stworzyć jakiś żart zaraz przeskakują scenę i pokazują coś innego, a w tle leci muzyka....zamiast jakoś rozwinąć sytuacje. Weźcie sobie przypomnijcie stary gdzie moja bryka tam klimat luźny i śmieszny wylewał się na każdą minutę filmu tutaj jest pomieszanie filmu porno bez scen porno z przymulonym dramatem i jedyne co w tym filmie jest plusem to zaciekawienie jak się potoczy fabuła....Film nie jest prawie w ogóle śmieszny, a Natalie Portman zabija jakąkolwiek żywą i pozytywna atmosferę komediową filmu jak tylko pojawia się na ekranie.

Bardzo niedopracowany film, a ustawienie NP jako główna bohaterka to kompletny błąd.
Nie polecam jeśli ktoś chce się pośmiać.